The Voice Of Poland
Reklama

Miażdżąca krytyka półfinalisty w "The Voice of Poland". Słowa Barona wywołały burzę!

Daniel Borzewski pożegnał się z "The Voice of Poland" na etapie półfinału. Tak jak w poprzednich fazach programu jego występ wzbudził mnóstwo kontrowersji. Zamieszanie wokół uczestnika tym razem zafundowali sami trenerzy, którzy pożegnali się z nim w dość zdecydowany sposób.

Daniel Borzewski pożegnał się z "The Voice of Poland" na etapie półfinału. Tak jak w poprzednich fazach programu jego występ wzbudził mnóstwo kontrowersji. Zamieszanie wokół uczestnika tym razem zafundowali sami trenerzy, którzy pożegnali się z nim w dość zdecydowany sposób.
Baron był wyjątkowo ostry dla Daniela Borzewskiego w półfinale "The Voice of Poland" /TVP

Związany w przeszłości z TVP (jako tancerz występował m.in. w "The Voice of Poland" i "Dance Dance Dance", był też w ekipie Rafała Brzozowskiego na Eurowizji) Daniel Borzewski - mimo krytyki internautów, ale i trenerów - z sukcesem zaliczał kolejne etapy "The Voice of Poland". Najpierw dzięki wsparciu Lanberry awansował do odcinków na żywo, a tam wspierany przez telewidzów, dotarł aż do półfinału.

Reklama

W półfinale talent show TVP Daniel Borzewski wykonał dwa utwory. Pierwszym z nich - zadedykowany rodzicom - był przebój Mroza "Szerokie wody". Następnie uczestnik zaśpiewał autorski singel stworzony razem z ekipą producentów Hotel Torino oraz Carlą Fernandes i Marissą - "W tobie dom".

Baron bezlitosny dla Daniela Borzewskiego. Zasugerował mu "zejście ze sceny"

Po występie uczestnika głos zabrali trenerzy. W dość zaskakujący sposób udział Daniela w programie skomentował Baron.

"Szanuję cię chłopie za odwagę. Jesteś postacią, która na pewno będzie zapamiętana w tej edycji, ale zastanawiam się, czy o takie zapamiętanie ci chodzi. Z jednej strony wsparcie, które otrzymujesz w głosowaniu świadczy o tym, że masz za sobą potężną grupę entuzjastów. Z drugiej strony polaryzujesz voice'ową publiczność na dwa obozy, bo to co się dzieje w sieci, świadczy o innym nastawieniu" - komentował.

"Nie jestem tutaj po to, żeby dzielić ludzi, jestem tu dla siebie. Jestem tu pierwszy raz jako wokalista i to jest dla mnie mega zaskoczenie, jestem wdzięczny, że mam takie wsparcie na scenie. Doświadczam siebie jako wokalista. Może inni mają inne możliwości być na mniejszych scenach, a na mnie trafiło, że mogę zdobywać doświadczenie tutaj i to robię" - odpowiadał Borzewski.

Wtedy Baron odezwał się jeszcze raz, a swoją wypowiedź zakończył bardzo wymownie. "Sięgnąłeś po moją ulubioną piosenkę Mroza, no i miałeś tutaj nie lada wyzwanie, żeby zaspokoić moje potrzeby. I nie były to do końca szerokie wody. Gdybyś był w mojej drużynie to dałbym ci piosenkę Perfectu 'Niepokonani'. Tam Grzegorz Markowski śpiewa, że trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść" - zakończył.

Swoje dorzuciła też Justyna Steczkowska, która jednak wzięła nieco w obronę półfinalistę.

"Muszę dać ci jeden plus. Ta piosenka jest trudną piosenką i jak usłyszałam, że to zaśpiewasz, to pomyślałam 'ups', ale wcale nie było tak źle. Progres w twoim śpiewaniu jest. Ale radzę na przyszłość - obniż chociaż o sekundę wielką swoje pomysły muzyczne. Może tercję małą dasz radę, bo ten twój głos na dole brzmi ładnie, są takie chwile. Natomiast na górze zrób coś z tym. Albo otwórz gardło, idź na porządne lekcje, bo to nie pracuje tak jak powinno" - stwierdziła Justyna Steczkowska.

Zaskakujące głosowanie Lanberry. Widzowie komentują porażkę Borzewskiego w TVP

Borzewski dostał kolejny cios niedługo później, bo podczas głosowania swojej trenerki. Ta nie była dla niego wyrozumiała. "Na dziś musisz solidnie popracować nad swoimi umiejętnościami wokalnymi, żeby to był sztos na maksa. Dlatego pozwól, że teraz podzielę się z wami swoimi punktami" - mówiła Lanberry.

Ta rozdzieliła swoje 100 punktów w stosunku 90 dla Jana Górki i 10 dla Borzewskiego. Następnie usłyszeliśmy wyniki widzów, które jedynie przypieczętowały zwycięstwo Górki (u widzów wygrał w stosunku 70 do 30).

Już po programie w  komentarzach na stronie "The Voice of Poland" ponownie starły się dwa obozy. Spora grupa fanów talent show doceniła szczerość Barona i uznała, że jego komentarz był dosadny, ale trafiony.  Wielu widzów zwróciło uwagę na to, że trener wyraził opinię wielu sympatyków programu, którzy byli oburzeni tym, że Borzewski przechodzi regularnie do kolejnych etapów.

Doceniono również odwagę Lanberry w przyznawaniu punktów. Do tej pory nie zdarzyło się, aby trener tak mocno docenił jednego uczestnika względem drugiego.

"Brawo Baron za szczerą wypowiedź. Brawo Lanberry za punkty", "SZACUN dla Barona!" "Najlepsza decyzja, ale mocno spóźniona" - komentowali widzowie.

Pojawiły się jednak głosy, że Baron - mimo że w zasadzie miał rację - użył za mocnych słów i nie powinien sugerować uczestnikowi, żeby ten zakończył karierę, mimo że nawet jeszcze jej nie zaczął. Na krytykę trenera zdecydowali się - do tej pory mało widoczni w na profilu "Voice" - fani Borzewskiego.

"Baron, choć słusznie skomentował, to myślę, że nie wypada mówić takich rzeczy w takim programie. Szacunek należy się każdemu!", Trenerzy powinni być bardziej profesjonalni. Na tym etapie już nie powinno być miejsca na tego typu komentarze i tak niską punktację", Lanberry porażka... nie wiem jak można kogoś tak upokorzyć i dać uczestnikowi tak małą ilość punktów w półfinale" - czytamy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy