The Voice Of Poland
Reklama

"Beznadziejny pomysł". Widzowie TVP ostro o zmianach w "The Voice of Poland"

Damazy Wachuła odwrócił cztery fotele podczas swojego występu w "The Voice of Poland". Jednak jego występ w pewnym momencie zszedł na drugi plan. Wszystko za sprawą nowego sposobu wykorzystania blokad. Widzowie TVP mają dość jednoznaczną opinię na temat "usprawnionego" elementu programu.

Damazy Wachuła odwrócił cztery fotele podczas swojego występu w "The Voice of Poland". Jednak jego występ w pewnym momencie zszedł na drugi plan. Wszystko za sprawą nowego sposobu wykorzystania blokad. Widzowie TVP mają dość jednoznaczną opinię na temat "usprawnionego" elementu programu.
Lanberry jako trenerka w "The Voice of Poland" /Jan Bogacz/TVP /materiały prasowe

"Do 'Voice' przyszedłem dlatego, że fajnie jest się pokazać. Fajnie jest spotkać osoby z branży. Mam szufladę pełną swoich tekstów, mam masę pomysłów w głowie, ale jakoś trzeba zacząć" - mówił przed wejściem na scenę Damazy Wachuła.

22-letni wokalista w "The Voice of Poland" wykonał utwór Eda Sheerana "Eyes Closed" i odwrócił bezproblemowo cztery fotele. Szybko zaczęły się dyskusje i negocjacje, do czyjej drużyny powinien trafić uczestnik.

Reklama

Na początku trenerzy skupili się na jego nietypowym imieniu, potem przeszli do konkretów. Lanberry wykonała z nim na scenie utwór Kasi Lins "Wiersz ostatni", a nawet dołączyła do niego na scenie. Schodząc trenerka przekonywała jeszcze uczestnika, aby trafił do jej drużyny.

Ostra walka o uczestnika "The Voice of Poland". W ruch poszły nowe blokady

"Miałem walczyć o ciebie, ale gdy zobaczyłem, jak zaśpiewaliście razem to już się nie wtrącam. Mi się to podobało" - komentował Marek Piekarczyk, który wręcz przekonywał uczestnika, aby ten trafił do ekipy koleżanki.

"Damazy, jesteś niezwykle urokliwy. Człowiek się musi z tym urodzić. Tego się nie nauczysz u nikogo..." - mówiła Justyna Steczkowska, a w tym momencie jej fotel ponownie odwrócił się.

Okazało się, że Steczkowska została zablokowana przez Lanberry, a w myśl nowych zasad może dziać się to dopiero po występie. Obecnie blokada wygląda również bardziej spektakularnie, gdyż uczestnik nie może nawet rozmawiać z zablokowanym trenerem, bo jego fotel odwraca się do plecami do śpiewającego.

Już z odwróconym fotelem Steczkowska doradziła jedynie, aby Damazy nie szedł do drużyny Lanberry po tym, jak ją zablokowała. Chwilę późnej Tomson i Baron po pochwałach pod adresem uczestnika, również zostali wycofani z gry. Tym razem przez Piekarczyka. "Zrobiłem to dla niego" - podsumował.

Lobbowanie opłaciło się, bo uczestnik trafił do Lanberry.

Widzowie niezadowoleni z nowej reguły blokowania w "The Voice of Poland"

Blokada od momentu wprowadzenia w "The Voice of Poland" budzi mnóstwo kontrowersji. Jej nowy sposób wykorzystania nie sprawił, że widzowie przekonali się do tej opcji.

Zasada, która miała uatrakcyjnić widowisko odniosła odwrotny efekt. Widzowie są zniesmaczeni blokowaniem trenerów w kluczowym momencie, chociaż początkowo niektórzy z komentujących nie ukrywali zaskoczenia tego, kiedy używane są "bloki".

"Błagam, te blokady to taka głupota", "Te blokady to taki beznadziejny pomysł", "Czy tylko ja uważam, że blokady to totalna beznadzieja?" - komentowali widzowie na X/Twitterze.

Ponownie pojawił się argument o tym, że blokady tak naprawdę szkodzą uczestnikom. Ci bowiem często mają swojego ulubionego trenera, z którym chcą współpracować, ale ze względu na blokowanie, mogą nigdy nie trafić pod jego skrzydła.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama