Mam talent
Reklama

Pobił rekord świata i wyleciał z "Mam talent". Mina jurora mówi wszystko

Zazwyczaj, gdy ktoś bije rekord Guinnessa w "Mam talent", jego występ jest oklaskiwany, a jurorzy bezproblemowo przepuszczają do go następnej rundy show. Tym razem było inaczej. David Rush razem z Howiem Mandelem pobił rekord świata, jednak dla jurorów to było zdecydowanie za mało. Co takiego wymyślił?

Zazwyczaj, gdy ktoś bije rekord Guinnessa w "Mam talent", jego występ jest oklaskiwany, a jurorzy bezproblemowo przepuszczają do go następnej rundy show. Tym razem było inaczej. David Rush razem z Howiem Mandelem pobił rekord świata, jednak dla jurorów to było zdecydowanie za mało. Co takiego wymyślił?
Simon Cowell był zażenowany pokazem Davida Rusha, mimo iż ten pobił rekord świata /Trae Patton/NBC/NBC /Getty Images

David Rush to ceniony przedstawiciel branży technologicznej, przez lata związany z firmą Cradlepoint. Jednak w ostatnim czasie mężczyzna rzucił dobrze płatną pracę, aby w pełni skupić się na swojej pasji, czyli na biciu rekordów Guinnessa.

Na swoim koncie mężczyzna ma już ich ponad 180, a kolejny z nich postanowił pobić w 18. sezonie "Mam talent". Warto dodać, że Rush próbował już zaimponować jurorom w 15. sezonie show, gdy razem z Terrym Crewsem rozrywali podkoszulki na czas. Rekord został ustanowiony, jednak sam uczestnik po dwóch głosach na "NIE" pożegnał się z show.

Reklama

David Rush wraca do "Mam talent". Bije rekord i z hukiem wylatuje z show

W 2023 roku Rush ponownie pojawił się w "Mam talent" i jak sam przyznał, postanowił tym razem wymyślić rekord do pobicia, który na pewno bardziej przypadnie do gustu oceniającym.

"Jak sprawić, żeby Howie Mandel dał mi 'TAK' w 'Mam talent'? Wystarczy sprawić, że pobije on ze mną rekord" - stwierdził. Jednak początkowy entuzjazm szybko został ostudzony.

Rush zapowiedział bowiem, że pobije z jurorem rekord w zbijaniu "żółwika". Simon Cowell jedynie ciężko wzdychnął. Uczestnik na scenę zaprosił również oficjalnego przedstawiciela Księgi Rekordów Guinnessa, który miał być odpowiedzialny za dopilnowanie wszystkich wymogów. Aby pobić rekord musiał zbić "żółwika" ponad 273 razy. I to ostatecznie się udało, jednak nie wystarczyło, aby zostać w "Mam talent".

Gdy występ się rozpoczął troje jurorów przy stole wcisnęło swoje czerwone przyciski. Nie mógł zrobić tego jedynie Mandel, który był na scenie.

"To był rekord, ale nie był w żaden sposób ciekawy" - komentował Cowell, twierdząc, że nie ma tu za bardzo czego oceniać.

"To najnudniejszy występ, jaki kiedykolwiek tutaj widziałam. To nie powinno być pokazywane w 'Mam talent' ani nigdzie indziej" - dodała Sofia Vergara.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent | Simon Cowell | Howie Mandel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy