Gwiazdor "Mam talent" wciąż na intensywnej terapii. Lekarze są zaniepokojeni
Zwycięzca "Mam talent" – Michael Grimm – nadal walczy o życie w po tym, jak dwa tygodnie temu umieszczono go na oddziale intensywnej terapii. Żona wokalisty po kilku dniach milczenia zabrała głos i ujawniła kolejne szczegóły dotyczące jego stanu zdrowia.
Przypomnijmy, że pod koniec maja, zwycięzca "Mam talent" z 2010 roku - Michael Grimm - w związku z pogarszającym się stanem zdrowia został przewieziony karetką na oddział intensywnej terapii.
Od tamtego czasu lekarze próbują ustalić, co dzieje się z muzykiem, jednak nadal nie mogą znaleźć przyczyny jego stanu.
Żona muzyka, Lucie Grimm wyznała, że 44-latek miał problemy zdrowotne od kilku miesięcy - brakowało mu sił, nie mógł normalnie funkcjonować.
"Michael nie reagował, nie podnosił głowy, zaczął bełkotać" - wspominała kobieta moment, kiedy wezwała karetkę. Dodała też, że Grimm przez tydzień po przewiezieniu do szpitala był podłączony do respiratora.
Lucie Grimm po kilku dniach milczenia przedstawiła nowe informacje na temat swojego męża. Muzyk jest w nieco lepszym stanie, jednak jego żona unika określenia, że jego stan jest stabilny.
"Zasypia i wybudza się. Kiedy nie śpi, próbuje poruszać ustami, żeby coś powiedzieć, ale nie jest w stanie. Ruch ust też jest minimalny, jak ciche mamrotanie" - opowiadała na Instagramie.
"Michael był cały żółty, a w jego płucach zebrał się płyn" - komentowała. "Nadal nie ustalono, co jest podstawową przyczyną jego choroby. Lekarze są zaniepokojeni gromadzeniem się płynu w jego płucach. To właśnie powstrzymuje mnie od użycia słowa 'stabilny'. Jego stan nie ulegnie zdecydowanej poprawie dopóki jego płuca nie będą czyste" - dodała.
Grimm dodatkowo wykluczyła szanse, aby muzyk wrócił do aktywności muzycznej w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Na koniec ponownie podziękowała za wsparcie, również finansowe oraz za modlitwy.
Michael Grimm zdobył popularność za sprawą udziału w piątej edycji "Mam talent" w USA, którą ostatecznie wygrał pokonując Jackie Evancho. Grimm zachwycił jury w składzie: Howie Mandel, Piers Morgan i Sharon Osbourne.
Dzięki sukcesowi w programie Grimm zgarnął milion dolarów, jednak jego kariera nie potoczyła się tak, jak mógłby zakładać. Muzyk grał gównie w małych klubach i kasynach w Las Vegas. Wydał łącznie sześć albumów, każdy z nich przeszedł bez echa.
W 2011 roku, po wygraniu "Mam talent", podpisał kontrakt z wytwórnią Epic Records i wydał w niej płytę "Michael Grimm", jednak wsparcie dużej wytwórni również nie pomogło osiągnąć mu sukcesu.
W 2020 roku Grimm wrócił do "Mam talent". W edycji mistrzowskiej odpadł w pierwszym etapie.
