Mam talent
Reklama

Do szpitala zwycięzca "Mam talent" trafił w dramatycznym stanie. W końcu zabrał głos

Zwycięzca "Mam talent" w USA z 2010 roku Michael Grimm ostatnie tygodnie spędził na oddziale intensywnej terapii. Obecnie wokalista dochodzi do siebie po tym, jak lekarze uratowali mu życie. Wokalista zabrał głos pierwszy skomentował to, co się z nim działo.

Zwycięzca "Mam talent" w USA z 2010 roku Michael Grimm ostatnie tygodnie spędził na oddziale intensywnej terapii. Obecnie wokalista dochodzi do siebie po tym, jak lekarze uratowali mu życie. Wokalista zabrał głos pierwszy skomentował to, co się z nim działo.
Michael Grimm zabrał głos po kilku tygodniach pobytu w szpitalu /Ethan Miller /Getty Images

Pod koniec maja, zwycięzca "Mam talent" z 2010 roku -  Michael Grimm - w związku z pogarszającym się stanem zdrowia został przewieziony karetką na oddział intensywnej terapii.

Żona muzyka, Lucie Grimm wyznała, że 44-latek miał problemy zdrowotne od kilku miesięcy - brakowało mu sił, nie mógł normalnie funkcjonować.

"Michael nie reagował, nie podnosił głowy, zaczął bełkotać" - wspominała kobieta moment, kiedy wezwała karetkę. Grimm przez kilka tygodni był podłączony do respiratora.

Reklama

Lekarzom po kilku tygodni walki o życie muzyka, udało się go ustabilizować, a następnie wybudzić ze śpiączki. Od tamtego czasu Grimm stopniowo wraca do normalnego funkcjonowania, przechodzi m.in. rehabilitację głosu oraz kończyn. Wszystko po to, aby muzyk jak najszybciej mógł ponownie występować na scenie.

Jednocześnie wokalista i jego żona muszą spłacić ponad 200 tys. rachunku, który wystawiono im za leczenie. W sieci trwa zbiórka pieniędzy na Grimma, odbył się też koncert charytatywny.

Michael Grimm przerywa milczenie. "Byłem bliski śmierci"

Do tej pory o stanie zdrowia muzyka informowała jego żona, tym razem sam Michael udzielił pierwszego wywiadu dla serwisu po tym, jak lekarze uratowali mu życie.

"To był wir rzeczy, które przydarzyły się mojemu ciału przez lata. Wystawiłem je na piekło" - komentował na wstępie muzyk dla serwisu The Messenger.

"Kiedy byłem w szpitalu, byłem bliski śmierci. Wątroba była stłuszczona, a nerki nie pracowały. Zamierzam całkowicie usunąć z życia wszystkie złe nawyki i zastąpić je dobrymi. Myślę, że w pewnym sensie narodziłem się na nowo" - wyjaśniał.

Grimm przyznał, że powoli czuje się gotowy, aby ponownie zająć się muzyką i koncertowaniem. "Z każdym dniem jest ze mną coraz lepiej. Nie mogę się doczekać, aż znów wrócę do normalności" - dodał. Muzyk w 2024 roku chce ruszyć w trasę koncertową z finalistką jego edycji "Mam talent" - Jackie Evancho. Na razie jednak musi przestrzegać harmonogramu rehabilitacji i wrócić do pełni zdrowia psychicznego i fizycznego.

Podziękował też swojej żonie, którą nazwał opoką. "Jestem błogosławiony, że ją mam. Zdecydowanie za dużo ostatnio przeszła" - przyznał.

Kim jest Michael Grimm? Zrobił furorę w "Mam talent"

Michael Grimm zdobył sławę za sprawą występów w piątym sezonie "Mam talent" w USA, w której ostatecznie triumfował, wygrywając z Jackie Evancho. Grimm zachwycił jury -  w składzie Howie Mandel, Piers Morgan i Sharon Osbourne  - już od pierwszego pojawienia się na scenie.

Dzięki sukcesowi Grimm zgarnął milion dolarów. jego kariera nie potoczyła się jednak tak, jak mógłby zakładać. Muzyk do tej pory występował gównie w klubach i kasynach w Las Vegas. Wydał łącznie sześć albumów, każdy z nich przeszedł bez echa.

W 2011 roku, po wygraniu "Mam talent", podpisał kontrakt z wytwórnią Epic Records i wydał w niej płytę "Michael Grimm", jednak wsparcie dużej wytwórni również nie pomogło osiągnąć mu sukcesu. W 2020 roku Grimm wrócił do "Mam talent". W edycji mistrzowskiej odpadł w pierwszym etapie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Grimm | Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy