Zbigniew Hołdys o Gienku Losce: Ręce opadają

Były lider Perfectu Zbigniew Hołdys postanowił rozwinąć swoje krytyczne uwagi pod adresem jurorów i uczestników programu "X Factor".

Gienek Loska wygrał w "X Factor" 100 tys. złotych
Gienek Loska wygrał w "X Factor" 100 tys. złotychAKPA

W obszernym artykule na łamach tygodnika "Wprost" muzyk zarzuca jurorom brak kompetencji, gloryfikowanie przeciętności i wmawianie widzom, że są świadkami wielkiego przełomu na muzycznej scenie.

Hołdys skrytykował także umiejętności wokalne, a także twórczość Gienka Loski, zwycięzcy pierwszej polskiej edycji "X Factor".

"Gienek Loska śpiewał słabo, błąkając się po dźwiękach, chwilami fałszując jak nieboskie stworzenie, choć charyzmą uciekł reszcie o lata świetlne" - przyznaje gitarzysta.

"U widzów wygrał życiorysem, wpisanym weń pochodzeniem, wypadkiem, alkoholizmem, miarowym tupaniem nogą (super!) oraz niczym nieuzasadnioną tęsknotą za Ryszardem Riedlem (do Riedla mu bardzo daleko)" - pisze Hołdys, który podkreśla jednak, że cieszy się ze zwycięstwa Loski, ponieważ "pomoże mu to w życiu".

Nie widzi jednak Hołdys powodów do wznoszenia peanów na cześć Loski.

"Głoszenie prze jurora po nieudanym występie, że to było niemal zstąpienie z niebios, bo 'Polska czekała od lat na kogoś takiego', z deczka urąga Polsce. Nie jesteśmy aż tak głusi" - denerwuje się muzyk.

Publicysta "Wprost" nie ceni zbyt wysoko bluesowej twórczości grupy Gienek Loska Band.

"Gienkowi, który występował już we wszystkich możliwych programach tego typu, nie wróżę sukcesu. Jego pierwsze własne opublikowane nagranie jest tak słabe, że opadają ręce" - załamuje się Zbigniew Hołdys.

Gienek Loska po zwycięstwie w "X Factor" zapowiedział, że jego album ukaże się we wrześniu, niekoniecznie nakładem Sony Music (Gienek rozważa również nagranie płyty na własną rękę).

Czytaj także:

Wprost
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas