W PRL-u była międzynarodową sławą. Wolna Polska "zesłała ją" na festyny
W latach 80. XX wieku Iwona Niedzielska była jednym ze stałych nazwisk — jak powiedzielibyśmy dzisiaj — w lineupie Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Dziś występuje głównie na festynach i dożynkach w mniejszych miejscowościach.
Iwona Niedzielska z Festiwalu Piosenki Żołnierskiej zawsze wracała z nagrodą. Jednak po upadku komunizmu w Polsce i zmianach w mediach jej kariera gwałtownie wyhamowała. Co stało się z niegdyś znaną wokalistką?
Zanim Iwona Niedzielska stała się gwiazdą kołobrzeskiego festiwalu, marzyła o muzycznej karierze. 45 lat temu, młoda artystka, zgłosiła się na przesłuchania do zespołu "Mazowsze" i została przyjęta przez Mirę Zimińską-Sygietyńską. Niedzielska szybko zrozumiała, że muzyka ludowa nie jest jej powołaniem. Chciała czegoś więcej niż bycia jedną z wielu na scenie.
Złote czasy Iwony Niedzielskiej
Gdy była jeszcze w "Mazowszu", pojawiła się propozycja dołączenia do grupy Arianie jako solistka. Założyciel zespołu, Jerzy Lichacz, wkrótce został nie tylko jej mentorem, ale i mężem. To on przekonał ją, by wzięła udział w Festiwalu Piosenki Żołnierskiej. Debiut Niedzielskiej w 1982 roku okazał się strzałem w dziesiątkę – zdobyła nagrodę za najlepszy debiut, podbijając serca zarówno jurorów, jak i publiczności. W kolejnych latach zdobywała liczne wyróżnienia, w tym Złoty Pierścień, cztery Srebrne Pierścienie oraz tytuł Miss Obiektywu. Jej talent był dostrzegany nie tylko w Polsce – występowała w Tallinie, Bratysławie, Moskwie, a nawet w Mongolii, gdzie była przyjmowana jak gwiazda.
Zmagania z łatką "piosenkarki kołobrzeskiej". To był początek końca
Sukcesy w Kołobrzegu przyniosły Niedzielskiej popularność, ale i etykietę "piosenkarki kołobrzeskiej". Choć miała na swoim koncie udane występy, w 1990 roku podczas Festiwalu w Opolu, mimo ogromnego sukcesu piosenki "Biała Lambada", spotkała się z bojkotem jurorów. Wspomina, że została zignorowana przez branżę muzyczną z powodu powiązań z zawsze mocno upolitycznionym Festiwalem Piosenki Żołnierskiej. Jurorki Irena Santor i Maria Koterbska przyznały, że nie miały możliwości głosować na nią. Niedzielska szybko zrozumiała, że "idą ciężkie czasy" – media przestały ją wspierać, a drzwi do radia i telewizji zostały zamknięte. To był początek końca.
W PRL-u była międzynarodową sławą. Wolna Polska "zesłała ją" na festyny
W pierwszych latach III RP los nie oszczędzał Niedzielskiej. Jej małżeństwo z Jerzym Lichaczem się rozpadło, a kariera zaczęła gasnąć. Po rozwodzie artystka zdecydowała się opuścić rodzinne Kielce i osiedlić w Koszalinie. Miasto to stało się dla niej azylem. Niedzielska podjęła również próbę reaktywacji swojej kariery, nagrywając płytę "Chcę wyjechać na wieś" z coverami polskich przebojów. Zaczęła występować na festynach i dożynkach, gdzie wciąż spotykała garstkę wiernych fanów, którym łatka "piosenkarki kołobrzeskiej" nie przeszkadzała.