Tym nagraniem żyła cała Polska. Andrzej Piaseczny tłumaczy się po latach

Po wycieku nagrania z 50. urodzin Andrzeja Piasecznego w sieci wybuchł skandal. Teraz wokalista ponownie odniósł się do tej sytuacji.

Andrzej Piaseczny opowiedział o swoim życiu rodzinnym
Andrzej Piaseczny opowiedział o swoim życiu rodzinnymGrzegorz Wajda/REPORTEREast News

6 stycznia 2021 roku Andrzej Piaseczny skończył 50 lat. Urodziny obchodził razem z grupą znajomych, wśród których znależli się m.in. Nergal i MajkaJeżowska.

Nagranie z imprezy wyciekło do sieci. Można było usłyszeć na nim m.in. przerobioną wersję "Śniadania do łóżka" z wersami "Nowa płyta na pół wieku / a tyś jurny wciąż człowieku". Nie obyło się także bez toastu, podczas którego Piasek krótkim sloganem wyraził swoje poglądy odnośnie rządzącej wtedy partii Prawo i Sprawiedliwość.

Wideo wywołało niemały skandal. Odniosło się do niego m.in. TVP, oświadczając, że "nie akceptuje wulgarnych i gorszących zachowań, w tym takich, jakie zaprezentował ostatnio Andrzej Piaseczny oraz że "wyraża ubolewanie, że do takiego poziomu mogła zniżyć się osoba zaproszona do udziału w programie telewizji publicznej".

Piaseczny skomentował wtedy sytuację podczas live'a z fanami, który nazwał "Czat z Andrzejem Niegrzecznym". "Nie mam w zwyczaju obrażać się na znajomych i oczywiście, to co przedostało się do publicznej wiadomości, znaleźć się tam nie powinno i to jest absolutnie jasne" - powiedział, zapytany, czy obraził się na Nergala, który opublikował to nagranie na swoim Instagramie.

Dodał też, że każdy inaczej zachowuje się w życiu prywatnym i w życiu zawodowym, a on sam również jest człowiekiem z krwi i kości, który lubi czasem napić się alkoholu i zakląć.

To nagranie wywołało skandal. Piasek wspomina po latach

Cztery lata od słynnej imprezy Andrzej Piaseczny został zapytany przez Jastrząb Post, czy pamięta to wydarzenie. "Oczywiście, że pamiętam. Będzie kontynuacja pytania, czy mam zakrzyknąć coś przed obiektywem teraz, na dowód, że moje poglądy nie zmieniły się zbyt mocno" - zażartował w odpowiedzi.

Odpowiedział również na pytanie, czy przy kolejnej takiej okazji zakazałby używania telefonów podczas imprezy. "Nie, nie, takie przypadki zdarzają się raz w życiu i myślę, że nikt by tego nie powtórzył. Nergala nie wykluczyłem z grona znajomych i przyjaciół. Mamy kontakt" - podkreślił.

Andrzej Piaseczny o początku kariery: „Chciałem być gwiazdą”Interia.plINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?