"Turnau to mój przewodnik"
Dorota Miśkiewicz, która dopiero co wydała nową płytę, zarzuca polskim artystom hipokryzję.

Wokalistka nawiązując do swojego występu na festiwalu w Opolu, podkreśliła, że było to dla niej duże wydarzenie. I choć, jak mówi, większość woli słuchać "innej Doroty", to i tak warto się tam pokazać.
- Prawda jest taka, że każdy by chciał pojechać na festiwal do Opola. Wykonawcy dopiero kiedy się nie dostają, mówią: "My nie jeździmy na takie słabe festiwale" - powiedziała wokalistka w rozmowie z INTERIA.PL.
Nowy album jazzującej Miśkiewicz garściami czerpie z muzyki brazylijskiej, stąd tytuł w języku portugalskim - "Caminho" ("droga").
- Muzyka brazylijska podobała mi się od zawsze i chciałam dać temu wyraz. Chciałam połączyć nasze krajowe klimaty z brazylijskimi inspiracjami - precyzuje Dorota.
Kluczową rolę w powstawaniu albumu miał Grzegorz Turanu, który gościnnie również na nim zaśpiewał.
- Grzegorz Turanau to mój dobry duch, przewodnik. Nasze głosy świetnie razem brzmią. To on wymyślił tytuł "Caminho". Uwielbiam z nim rozmawiać - zachwyca się Miśkiewicz.
Na "Caminho" znalazł się także duet z innym Grzegorzem - Markowskim, którego Dorota ceni przede wszystkim za "drapieżny, rockowy głos i sposób bycia".
W rozmowie z naszym portalem wokalistka podzieliła się swoimi refleksjami związanymi z tytułem płyty.
- Droga czyli życie. Każdy ma swoją drogę, ale nikt nie wie, dokąd ona prowadzi. Przyjemnie jest ją odkrywać. Iść i nie wiedzieć, co jest za zakrętem - zauważa Dorota.
Nowych piosenek wokalistki możecie posłuchać na jej profilu w serwisie Muzzo.pl.
Zobacz teledyski Doroty Miśkiewicz na stronach INTERIA.PL.