Tragedia. Zginął przed koncertem

W czwartek (15 lipca) jeden z technicznych brytyjskiego wokalisty Willa Younga zginął w tragicznym wypadku.

Jeden z technicznych Willa Younga zginął w wypadku fot. Gareth Cattermole
Jeden z technicznych Willa Younga zginął w wypadku fot. Gareth CattermoleGetty Images/Flash Press Media

Jeden z członków koncertowej ekipy Willa Younga spadł z dużej wysokości, w trakcie montowania sceny przed występem piosenkarza w Rochester Castle w hrabstwie Kent w południowo-wschodniej Anglii.

40-letni mężczyzna został błyskawicznie przewieziony do szpitala. Niestety, urazy głowy były tak poważne, że ofiara wypadku zmarła.

Fani oczekujący na koncert zostali poinformowani, że występ zostanie opóźniony ze względu na wypadek. Podczas koncertu sam Will Young poprosił fanów o aplauz dla przebywającego wówczas w szpitalu technicznego.

"Miejmy nadzieję, że nic mu nie będzie" - powiedział piosenkarz.

"Otrzymaliśmy wezwanie z Rochester Castle, że mający około 40 lat mężczyzna w wyniku upadku doznał poważnych obrażeń twarzy i głowy. Pogotowie pojawiło się na miejscu w ciągu 6 minut, a szpital został natychmiast poinformowany o przyjeździe pacjenta. Oznacza to, że mężczyzna był w krytycznym stanie" - ujawnił rzecznik prasowy pogotowia w Kent.

"Mężczyzna zmarł w wyniku obrażeń" - dodał przedstawiciel policji, która po śledztwie uznała, że przyczyną zgonu był wypadek.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas