The Weeknd wciąż króluje na Spotify. Muzyk pobił kolejne rekordy

The Weeknd pobił kolejny rekord. Na Spotify, jako pierwszy artysta w historii popularnej platformy streamingowej, 20 utworów wokalisty przekroczyło próg co najmniej miliarda odtworzeń. Dominacja The Weeknd, a dokładniej Abela Tesfaye, stała się procesem pilnie obserwowanym przez jego wiernych fanów. Artysta pobił również swój własny rekord i przekroczył 120 milionów słuchaczy w miesiącu.

The Weeknd jest jednym z najpopularniejszych muzyków na świecie
The Weeknd jest jednym z najpopularniejszych muzyków na świecie Mondadori Portfolio / ContributorGetty Images

Kanadyjski piosenkarz długo pracował na swój sukces. Większe zainteresowanie swoją twórczością zaczął zyskiwać po wydaniu projektów "House of Balloons", "Thursday" i "Echoes of Silence", które w 2012 roku zostały połączone oraz wydane jako kompilacja pod tytułem "Trilogy". Albumy "Beauty Behind the Madness" i "Starboy(sprawdź!) niemal w całości dotarły na szczyt najważniejszych list przebojów, a kolaboracja z Arianą Grande przy "Love Me Harder" z 2014 roku wyniosła karierę Abela na kolejny poziom.

The Weeknd pobija kolejne rekordy. Wyprowadził się z rodzinnego domu... w weekend

"The Hills", "I Can't Feel My Face", "Starboy", "Blinding Lights" i "In Your Eyes" to tylko kilka utworów, które ukształtowały światową karierę muzyka. Niewielu wie jednak, skąd wziął się jego artystyczny pseudonim. Jak przyznał sam wokalista, ten uciekł ze swojego rodzinnego domu właśnie w weekend, a w pseudonimie opuścił ostatnią literę "e" ze względu na fakt, że na rynku muzycznym istniał już kanadyjski zespół pop-rockowy o nazwie The Weekend.

Teraz The Weeknd pobija następne historyczne rekordy. Stał się pierwszym artystą, który osiągnął ponad 120 milionów miesięcznych słuchaczy na platformie Spotify - był również muzykiem, którego 19 utworów przekroczyło tam 1 miliard odsłuchań. Teraz doliczono się kolejnych liczb, które utwierdzają dominację wokalisty.

Nadchodzący album The Weeknd, zatytułowany "Hurry Up Tomorrow" jest jedną z najbardziej wyczekiwanych premier roku. Krążek ma zakończyć trylogię płyt "After Hours" oraz "Dawn FM" i ma być jego ostatnim wydawnictwem pod znanym pseudonimem. Piosenkarz zadeklarował, że po zakończeniu promocji nowego wydawnictwa rozstanie się z imieniem scenicznym, dzięki któremu poznał go cały świat.

"Zbliża się czas i miejsce, w którym przygotowuję się do zamknięcia rozdziału The Weeknd. Dalej będę tworzyć muzykę. Ale chcę zabić The Weeknd. W końcu to zrobię. Zrzucę starą skórę i się odrodzę. Przechodzę teraz oczyszczającą ścieżkę" - zdradził artysta w wywiadzie dla "W Magazine", podczas promocji serialu "The Idol", w którym zagrał, i który jednocześnie wyprodukował. 

Margaret na zimę opuszcza PolskęNewseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas