Stanik gwiazdy pop jest niebezpieczny!
Firma ubezpieczeniowa zażądała od piosenkarki Katy Perry rezygnacji z jednego ze znaków firmowych gwiazdy - obracających się staników.
Katy Perry we fluorescencyjnej zieleni
Podoba Wam się krzykliwa kreacja amerykańskiej piosenkarki?
Sceniczna bielizna Katy Perry nie stała się jeszcze tak ikoniczna jak pamiętny spiczasty stanik Madonny. Co więcej, 27-letnia gwiazda pop być może będzie musiała zrezygnować z obrotowych staników. Zażądała tego firma ubezpieczeniowa, obawiająca się o zdrowie piosenkarki.
Koncern ubezpieczający Katy Perry martwi się, że w obracający się biustonosz wplączą się włosy wokalistki. A to może spowodować uraz szyi i karku gwiazdy.
"Co chwilę słyszę, że firma ubezpieczeniowa martwi się o moją szyję" - komentuje cytowana przez "The Sun" Katy Perry.
"Szczerze mówiąc, wątpię, by ten stanik był groźny dla mojego zdrowia. Oni jednak nalegają, by zaprojektować taki, w który moje włosy się nie wkręcą" - opowiada.
"Cóż, w szkole średniej zawsze byłam znana z dużych staników" - dowcipkuje Katy Perry.
Nie zmienia to faktu, że włosy piosenkarki zostały już raz wciągnięte przez obracający się stanik.
"Nie mogłam jednak przerwać występu i pod koniec piosenki wyglądałam, jakbym lizała własne piersi. Czego nie robi się dla sztuki?" - śmieje się wokalistka.
Firma ubezpieczeniowa przekonuje jednak, że kolejny taki incydent może spowodować nawet naderwanie mięśni. A taka kontuzja oznaczałaby przerwanie trasy koncertowej i konieczność wypłacenia ubezpieczenia.
"Oni nie dbają o to, czy to jest zabawne. Dla nich te staniki są po prostu niebezpieczne" - komentuje informator "The Sun".