Stanik gwiazdy pop jest niebezpieczny!
Firma ubezpieczeniowa zażądała od piosenkarki Katy Perry rezygnacji z jednego ze znaków firmowych gwiazdy - obracających się staników.
Koncern ubezpieczający Katy Perry martwi się, że w obracający się biustonosz wplączą się włosy wokalistki. A to może spowodować uraz szyi i karku gwiazdy.
"Co chwilę słyszę, że firma ubezpieczeniowa martwi się o moją szyję" - komentuje cytowana przez "The Sun" Katy Perry.
"Szczerze mówiąc, wątpię, by ten stanik był groźny dla mojego zdrowia. Oni jednak nalegają, by zaprojektować taki, w który moje włosy się nie wkręcą" - opowiada.
"Cóż, w szkole średniej zawsze byłam znana z dużych staników" - dowcipkuje Katy Perry.
Nie zmienia to faktu, że włosy piosenkarki zostały już raz wciągnięte przez obracający się stanik.
"Nie mogłam jednak przerwać występu i pod koniec piosenki wyglądałam, jakbym lizała własne piersi. Czego nie robi się dla sztuki?" - śmieje się wokalistka.
Firma ubezpieczeniowa przekonuje jednak, że kolejny taki incydent może spowodować nawet naderwanie mięśni. A taka kontuzja oznaczałaby przerwanie trasy koncertowej i konieczność wypłacenia ubezpieczenia.
"Oni nie dbają o to, czy to jest zabawne. Dla nich te staniki są po prostu niebezpieczne" - komentuje informator "The Sun".