Sheryl Crow: Charytatywna egoistka
Już wkrótce fani Sheryl Crow, amerykańskiej wokalistki pop, będą mogli cieszyć się jej nowym albumem zatytułowanym "C'mon, c'mon". Ostatnie kilkanaście miesięcy piosenkarka poświęciła na intensywnej pracy nad tą płytą. Nie zapomniała jednak o tym, że jako gwiazda może pomagać innym. Z tego powodu zaangażowała się m.in. w walkę przeciwko rakowi piersi.
Prace nad albumem "C'mon, c'mon" trwały dość długo, a w jego nagraniu pomagało Sheryl Crow wielu gości. Tak długi okres pracy nad płytą spowodowany był tym, że wokalistka za wszelką cenę chciała uniknąć rutyny zajęć w studiu i co jakiś czas robiła sobie przerwy m.in. na to, aby angażować się w projekty charytatywne. Przy doborze przedsięwzięć, w które się angażowała, kierowała się dość specyficznym kryterium.
"Podchodzę do tego bardzo egoistycznie - robię to dla własnego dobrego samopoczucia. Są cztery projekty, w które się angażuję. Mam wrażenie, że gdyby było ich więcej, nie byłabym w tym efektywna. Z organizacjami, z którym współpracuję, łączą mnie osobiste więzy. Pomagam w walce ze stwardnieniem rozsianym, bo dwoje moich przyjaciół zmarło na tę chorobę. Podobnie jest w przypadku raka piersi. Jeżeli chodzi o politykę robię tylko to, do czego czuję się zobowiązana. Naprawdę nie chodzi mi o zainteresowanie tym prasy, czy postawienie się w lepszym świetle" - powiedziała Sheryl Crow.