Shakira odwołuje koncert za koncertem. Najpierw trafiła do szpitala, a teraz wystąpiło zagrożenie bezpieczeństwa
Dwa tygodnie temu rozpoczęło się tournee Shakiry "Las Mujeres Ya No Lloran". Po udanym starcie w Brazylii kolumbijska gwiazda pop planowała zagrać kolejne spektakularne koncerty, jednak wciąż spotyka na swojej drodze nowe przeszkody. Jeden z występów zmuszona była odwołać przez nagłe problemy zdrowotne. Teraz nie udało jej się wystąpić także w rodzinnym Medellín. Jej plany pokrzyżowało poważne zagrożenie bezpieczeństwa uczestników wydarzenia.

Shakira jakiś czas temu rozpoczęła nowy etap w swojej karierze, który promowany był przez głośną piosenkę "Soltera" - hymn niezależności i bycia singielką. Kolumbijska gwiazda pop wydała swój dwunasty album studyjny i obecnie jest w trakcie trasy koncertowej "Las Mujeres Ya No Lloran World Tour". Tournee wystartowało 11 lutego w Rio de Janeiro w Brazylii, lecz po spektakularnym pierwszym show, piosenkarka napotkała na swojej drodze poważne problemy - zmuszona była odwołać kilka występów.
Shakira zmuszona była odwołać koncert przez problemy zdrowotne. Trafiła na ostry dyżur
17 lutego 2025 r. miał odbyć się koncert Shakiry w Peru, który wokalistka odwołała w ostatniej chwili. Co było przyczyną nagłej decyzji? Kolumbijska gwiazda opublikowała w sieci niepokojący wpis, w którym poinformowała fanów o tym, że trafiła na ostry dyżur.
Shakira nabawiła się wówczas problemów z brzuchem. Ból był tak silny, że opiekujący się nią lekarze zabronili gwieździe występować tamtego wieczoru i zalecili jej pozostanie w szpitalu. Wokalistka przyznała, że jest jej bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji, przeprosiła fanów i zapewniła, że jest w trakcie ustalania nowej daty koncertu. Wciąż była hospitalizowana i nie wiedziała, czy uda jej się kontynuować trasę. "Dziękujemy wszystkim za zrozumienie, kocham was wszystkich. Shak" - podsumowała wówczas artystka.
Kolejny koncert z trasy Shakiry nie odbył się. Było poważne zagrożenie bezpieczeństwa
W kolejnych dniach stan zdrowia artystki poprawił się i zgodnie z zaleceniami lekarzy mogła powrócić na trasę. Nie był to jednak koniec problemów kolumbijskiej gwiazdy pop. 24 lutego Shakira miała w planach szczególny koncert - występ miał odbyć się w jej rodzinnym mieście Medellín. Tym razem wydarzenie zostało odwołane, jednak nie z winy piosenkarki.
Podczas przygotowań do koncertu Shakiry doszło do uszkodzenia konstrukcji dachu, który miał znajdować się nad sceną. Ekipa techniczna stwierdziła, że incydent zagrażałby bezpieczeństwu zarówno artystki, jak i personelu oraz uczestników koncertu, przez co wydarzenie musiało zostać odwołane. Organizatorzy poinformowali o zaistniałej sytuacji za pośrednictwem portalu X.
"Rozumiemy, że ta decyzja może być rozczarowująca dla wielu z was, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo wszystkich" - napisano w oficjalnym oświadczeniu. Zapewniono również, że organizatorzy już ustalają nowy termin występu.
Shakira nie mogła wystąpić w rodzinnym mieście. "Naprawdę boli mnie to"
Dla Shakiry był to ogromny cios. Koncert był szczególnie ważnym wydarzeniem dla piosenkarki, ponieważ miał odbywać się w jej rodzinnych stronach. Gwiazda przeżywała także fakt, że to kolejny występ z jej trasy, który nie doszedł do skutku. "Naprawdę boli mnie to, że nie mogę wyjść na scenę i zaśpiewać dla was. Moje dzieci także były podekscytowane możliwością poznania Medellín. Przepraszam za niedogodności, szczególnie tych, którzy musieli podróżować. Nie zależy to ode mnie ani mojego zespołu, ale jestem pewna, że wkrótce znajdziemy nowy termin i będziemy mogli razem świętować" - napisała w mediach społecznościowych, przepraszając swoich fanów z Medellín.