Sebastian Rutkowski o menedżerze-pedofilu: Nic nie wiedziałem

Na Facebooku pojawił się wpis 16-letniego wokalisty Sebastiana Rutkowskiego, półfinalisty pierwszej edycji "Must Be The Music", w którym odnosi się do informacji o zatrzymaniu przez policję jego menedżera.

Sebastian Rutkowski czuje się "oszukany" - fot. Aleksandra Mecwaldowska
Sebastian Rutkowski czuje się "oszukany" - fot. Aleksandra MecwaldowskaEast News

W połowie lutego policja zatrzymała 30-letniego Pawła P., dotychczasowego menedżera Sebastiana Rutkowskiego. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym za ukrywanie się przed więzieniem (skazano go na 3 lata pozbawienia wolności za rozpowszechnianie pornografii).

W latach 2003-2006 Paweł P. odbywał karę więzienia za gwałt oraz molestowanie seksualne osoby nieletniej.

P. i Sebastian Rutkowski nawiązali współpracę po sukcesie młodego wokalisty w "Must Be The Music". Jego menedżer zajął się organizacją koncertów, pisał też teksty piosenek.

"Zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z nagłośnioną w mediach sytuacją. O wszystkich wydarzeniach dowiedziałem się niewiele wcześniej, niż wy. Byłem tym równie zaskoczony. Nie padłem również 'ofiarą' mojego menadżera, jak uważają niektórzy przedstawiciele mediów w swoich artykułach" - skomentował zatrzymanie menedżera Sebastian Rutkowski na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

Młody wokalista sprostował doniesienia, że mieszkał ze swoim menedżerem w Poznaniu. Przyznał, że nie wiedział, że Paweł P. siedział w więzieniu i że później ukrywał się przed policją w związku z kolejnym wyrokiem.

"Do tego sprawa utrudniła mi karierę, ponieważ zostałem bez managera, co niesie za sobą niemiłe konsekwencje" - podkreśla Rutkowski, który całą sprawą poczuł się "oszukany i w jakiś sposób dotknięty".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas