"Przychodzi Kupicha i gada jakieś głupoty"

Katowicka grupa Feel opowiada portalowi INTERIA.PL o kłótniach w zespole, o złych decyzjach, znikających flaszkach i planach na przyszły rok.

Feel szykuje się do grudniowego, jubileuszowego koncertu
Feel szykuje się do grudniowego, jubileuszowego koncertu 

Śląska formacja świętuje pięciolecie działalności scenicznej. Muzycy, którzy "tłumnie", bo we czterech, przybyli do krakowskiej siedziby naszego portalu, przekonują, że atmosfera w Feel jest rodzinna. A jak to w rodzinie bywa...

- Ale co to za problem powiedzieć do kolegi: Ty sk... - dziwi się Piotr Kupicha. - Przecież to jest normalne, to jest nasza druga rodzina. Najważniejsze to nie przekraczać pewnych granic.

Członkowie Feel opowiadają, że ich najfajniejsze wspominenia z tych pięciu lat związane są z zespołowym busem, w którym znajduje się barek. Dzięki niemu łatwiej im znosić trudy długich podróży.

- Bardzo często kupuję różne alkohole i dzisiaj zadałem chłopakom pytanie: Gdzie te alkohole są? Powtarzam to pytanie na głos. Była tam Starogardzka, Lodowa, Podkarpacka, Ojczysta - to są naprawdę dobre alkohole w przedziale 12-15 złotych. Gdzie one są? - pytał kolegów rozbawiony Kupicha.

- O buteleczki się nie martw - odparł tajemniczo Łukasz Kożuch, klawiszowiec Feel.

Zespół zdradził nam, że jest w trakcie nagrywania albumu "Feel 3", który ukaże się w drugiej połowie 2011 roku. Wokalista i lider Feel zapowiada, że płyta nie będzie odbiegać stylistycznie od tego, co było dotychczas.

Zapytaliśmy Piotra Kupichę, czy nie ma wrażenia, że pięć minut Feel powoli już mija. Odpowiedział przewrotnie:

- Tak, masz absolutną rację, pięć minut Feel mija, ponieważ rozpoczynamy szósty rok działalności. Także oficjalnie rozpoczynam kolejne pięć minut zespołu Feel, co nam da łącznie 10 minut.

Wokalista przyznał jednak, że wydanie albumu "Feel 2" było błędem. Płyta rozeszła się dużo słabiej niż debiutancki longplay, a single nie cieszyły się już taką popularnością w rozgłośniach radiowych jak ich przeboje z 2007 i 2008 roku.

- Nie konsultowaliśmy tego ze wszystkimi - albo niekoniecznie my, bo ktoś nas wcześniej reprezentował... To nie był dobry czas na wydanie płyty (premiera wypadła w trakcie konfliktu wytwórni EMI z siecią sklepów Empik - przyp.red.). Przyznaję, że może trochę za szybko został "Feel 2" wypuszczony na rynek.

Kupicha zgadza się też z tezami, że nastąpił przesyt jego osoby w mediach.

- Jako lider zespołu często byłem wciskany w różne historie. Jechałem do Warszawy trzy godziny, byłem w programie dwie i pół minuty, po czym wracałem i byłem o 20 w domu. Już tego nie chcę robić, kompletnie mnie to rozpieprza. Będziemy wycofywać się z takich pojedynczych strzałów medialnych, bo to już powoli dla mnie i dla widzów staje się nudne, że przychodzi Kupicha i gada jakieś głupoty. My musimy być wartościowym zespołem muzycznym, nie możemy być, broń Boże, jakimiś celebrytami.

Dodajmy, że 9 grudnia w krakowskim klubie Lizard King odbędzie się jubileuszowy koncert Feel z okazji pięciolecia zespołu. Dochód z tego występu będzie przeznaczony na cele charytatywne.

(mim)

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas