Reklama

Opiekunka rozpija Villas?

Prawdopodobnie już niebawem przed obliczem prokuratora będzie się musiała stawić Elżbieta Budzyńska, wieloletnia opiekunka Violetty Villas (71 l.).

Doniesienie złożył Krzysztof Gospodarek (52 l.), syn piosenkarki. Boi się, że Budzyńska naraża na szwank nie tylko zdrowie, ale nawet życie jego matki - czytamy w "Fakcie".

"Tak, złożyłem doniesienie do prokuratury rejonowej w Kłodzku" - potwierdza Gospodarek w rozmowie z tabloidem.

Mieszkańców Lewina to nie dziwi. Od dawna po tej miejscowości, gdzie od lat mieszka Violetta Villas, krążą plotki, że Budzyńska rozpija Villas. Mieszkańcy twierdzą też, że diwa w ciągu ostatniego miesiąca była dwa razy w szpitalu i jej stan zdrowia pogarsza się. Ma problemy z chodzeniem, nie ma apetytu i nie rusza się na krok z domu - pisze "Fakt".

Reklama

Budzyńska jest takimi oskarżeniami oburzona.

"Namawiam panią Violettę, ale do tego, by chodziła i ruszała się, ale ona nie chce. Staram się jej załatwić rehabilitację. Podsuwam jej pod nos rozmaite przysmaki" - twierdzi Budzyńska.

Podkreśla też, że od miesiąca remontuje dom gwiazdy, wymieniła okna, instalację i liczniki. Jednak osoby, które mieszkają w pobliżu, twierdzą co innego.

"Pani Budzyńska zabije Violettę. Ona pierze jej mózg i podaje alkohol. Pewnie niedługo zbierze się grupa osób, która zajmie się panią Budzyńską..." - zdradził jeden z czytelników "Faktu".

"Dostaję karteczki z wyzwiskami i pogróżkami" - przyznała w rozmowie z bulwarówką powierniczka gwiazdy. Jednak pogróżek się nie boi. Mówi, że nieraz była zastraszana.

Villas od lat nie kontaktuje się z synem, a kilka miesięcy temu przepisała cały majątek Budzyńskiej. Diwa, zapytana, dlaczego za życia wszystko oddała garderobianej, odparła:

"A komu miałabym to wszystko oddać? Ona jest przecież dla mnie jak córka i opiekuje się mną od dwudziestu lat...".

Teraz w swoje ręce całą sprawę wziął syn Violetty, Krzysztof Gospodarek.

"Jeżeli Krzysiek złoży zawiadomienie na mnie do prokuratury, Violetta tego tak nie zostawi. Napisze własnoręcznie list do prokuratury, że nic złego jej się nie dzieje i że jest w dobrej kondycji" - zapewnia Budzyńska.

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: doniesienie | prokuratura | opiekunka | Violetta Villas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama