Natasza Urbańska o "Rolowaniu": To ponglish!
Teledysk do piosenki "Rolowanie" Nataszy Urbańskiej komentowali już chyba wszyscy. Teraz sama wokalistka postanowiła zabrać głos w sprawie i wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi.
Po lawinie krytyki, jaka spadła na Nataszę Urbańską w związku z piosenką "Rolowanie", wokalistka zdecydowała się skomentować całe zamieszanie w wywiadzie dla magazynu "Flesz".
"Ta piosenka opowiada o kobiecie, która co weekend przesadza z używkami. Tak się bawi wiele dziewczyn: biforki, afterki, czasami niestety również fejs demolejszyn. To tak zwany ponglish, który jest znakiem czasu" - powiedziała Urbańska.
Warto dodać, że "ponglish" to połączenie słów "polish" i "english", oznaczający mieszankę polskiego z angielskim. Zjawisko odbierane niekoniecznie pozytywnie. Można to było zaobserwować, śledząc komentarze internautów, którzy do końca nie wiedzieli, w jakim języku Urbańska śpiewa.
"Klip jest pewnego rodzaju prowokacją, która się sprawdziła. Natasza pokazała się zupełnie w innej sytuacji - być może w takiej, w której większość ludzi nie chciałaby jej oglądać - ale jest to kreacja artystyczna. Ludziom, którzy nie mają świadomości czy poczucia humoru na ten temat, to się może wydawać szalenie bulwersujące czy odrażające" - bronił klipu w "Dzień dobry TVN" reżyser Janusz Józefowicz, prywatnie mąż Nataszy.
Jeśli myślicie, że Natasza z pokorą poddała się internetowemu biczowaniu i porzuci swój "nowoczesny" styl - jesteście w błędzie. Urbańska już zapowiedziała kolejny teledysk.
"Następny wideoklip również będzie odważny. Będzie dotyczył piosenki o kobiecie marzącej o wolnej i dzikiej miłości" - stwierdziła.
Czytaj także: