Natalia Lesz: Było mi bardzo smutno
Natalia Lesz zdradziła, że jej najgorsze święta Bożego Narodzenia to były te, które spędziła w USA.

- Dzięki mojej mamie już od dwudziestu paru lat spędzam święta bardzo tradycyjnie. Moja mama bardzo dba o to, żeby święta każdego roku były takie same, żeby świąteczne przepisy się nie zmieniały... więc tradycyjne potrawy w tradycyjnym gronie rodzinnym - około 15 osób - opowiada wokalistka w rozmowie z INTERIA.PL.
- Pamiętam, że jak byłam w Stanach i dwa razy nie mogłam dojechać na święta do domu, było mi bardzo smutno - dodaje.
Natalia nie miała problemów z kupieniem prezentów pod choinkę. Sprawę załatwiła błyskawicznie - jak zawsze.
- Mam do zakupów podejście bardzo męskie. Wiem, co chcę kupić, idę do sklepu, wybieram najmniejszą kolejkę, biorę tę rzecz i wychodzę. Zakupy mnie generalnie nie bawią - przyznaje Lesz, która złożyła także życzenia naszym czytelnikom:
- Wszystkim internautom życzę wesołych i ciepłych świąt Bożego Narodzenia!