Miley Cyrus zdradza tytuł nowej płyty. Inspirowała się albumem zespołu Pink Floyd
Oprac.: Bartłomiej Warowny
Fani Miley Cyrus mogą spać spokojnie. Piosenkarka ogłosiła, że w planach na nadchodzący rok ma premierę nowej płyty. W ostatnim wywiadzie zdradziła, jak się obecnie czuje, kiedy chce wydać najnowszy album, jak go nazwała i czym się inspirowała.
Ostatni krążek Miley Cyrus wydała w 2023 roku. To właśnie wtedy premierę miał album "Endless Summer Vacation", który wypromował takie przeboje jak viralowe "Flowers", "Jaded" czy "River". Artystka, tuż po wygraniu swojej pierwszej nagrody Grammy na początku 2024 roku za utwór "Flowers", znikomo pokazywała się publicznie. Stroniła od internetu, a fani wielokrotnie żartowali, że nazwę swojej ostatniej płyty wzięła do siebie zbyt poważnie. Wokalistka przerwała milczenie z okazji stania się twarzą grudniowo-styczniowego wydania magazynu "Harper's Bazaar", gdzie udzieliła obszernego wywiadu.
Miley Cyrus ogłasza nowy album. Zdradziła szczegóły nadchodzącego wydawnictwa
W rozmowie Miley Cyrus zdradziła, że premiera jej najnowszego albumu jest zaplanowana na 2025 rok. Projekt nazywa się "Something Beautiful" i ma być wizualną gratką dla fanów. Jest określany jako "visual album" - podobnie jak "Lemonade" Beyoncé będzie zawierał wiele wizualizacji. Cyrus przyznała też, że podczas tworzenia krążka inspirowała się albumem zespołu Pink Floyd, zatytułowanym "The Wall". Dodatkowo Miley wspomniała, że jej chłopak, Maxx Morando, pomagał jej w tworzeniu projektu.
Nowy album ma być najbardziej eksperymentalnym materiałem, jaki do tej pory wydała Miley. Piosenkarka opisuje klimat płyty jako "hipnotyzujący i pełen przepychu", który ma być utrzymany w popowym klimacie.
Zobacz również:
- Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
- Świąteczne koncerty odwołane w ostatniej chwili. Są nowe informacje. Chodziło o pieniądze?
- TVP pręży muskuły. "Sylwester z Dwójką" lepszy niż koncert The Rolling Stones?
- Ci artyści zarobili miliardy dolarów na swoich trasach koncertowych. Oto 10 najbardziej dochodowych tournee 2024 roku
"To album koncepcyjny, będący próbą leczenia chorej kultury poprzez muzykę. [...] Nie chcę, żeby ktokolwiek próbował być taki jak ja, naśladował mnie, a nawet inspirował się mną. Chcę wpłynąć na częstotliwości w twoim ciele, które powodują, że wibrujesz na innym poziomie" - zapowiada wokalistka. Przyznaje również, że: "Element wizualny napędza dźwięk. Dla mnie było ważne, aby każda piosenka miała uzdrawiające właściwości dźwiękowe. Piosenki, niezależnie od tego, czy opowiadają o zniszczeniu, złamanym sercu czy śmierci, są prezentowane w piękny sposób, bo najgorsze chwile w naszym życiu mają swój urok. Są cieniem, są ciemnoszare. Nie ma obrazu bez podkreśleń i kontrastu".