Michael Jackson zapłaci?
W latach 90. uratował Michaela "Jacko" Jacksona przed oskarżeniami o molestowanie seksualne nieletniego. Dziś chce wyciągnąć od piosenkarza 200 tysięcy dolarów.

Mowa o prawniku Bercie Fieldsie, który na początku lat 90. reprezentował wokalistę, kiedy został on po raz pierwszy oskarżony o molestowanie seksualne nieletniego chłopca.
Wtedy to Fields załatwił sprawę po sądem i zawarł z rodziną Jordy'ego Chandlera ugodę. Kosztowała ona Jacksona 20 milionów dolarów.
Teraz prawnik, pracujący dla kancelarii Greenberg Glusker Fields & Claiman i reprezentujący Airport Industrial Real Estate, pozwał piosenkarza na kwotę 200 tysięcy dolarów.
Michael Jackson wynajmował od firmy AIRE hangary lotnicze, w których przechowywał należące do siebie przedmioty.
Jak się okazuje, "Jacko" przeniósł swoje ruchomości do innych magazynów, ale... zapomniał zapłacić 200 tysięcy dolarów.
Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma odbyć się 20 lutego.