Maryla Rodowicz szczerze o zagranicznych korzeniach. "Jestem pokoleniem wypędzonych uchodźców"

Maryla Rodowicz jest nazywana niekwestionowaną "królową polskiej piosenki". Artystka debiutowała ponad pół wieku temu - w 1970 roku pojawiła się jej pierwsza płyta, zatytułowana "Żyj mój świecie" - i nadal cieszy się powodzeniem słuchaczy, koncertuje w wielu miastach Polski, ale również za granicą. Wróciła właśnie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zagrała aż cztery koncerty. Artystka chwali się teraz, że ma zagraniczne korzenie. Podzieliła się informacją o częściowo zagranicznym pochodzeniu.

Maryla Rodowicz podzieliła się informacjami o rodzinie
Maryla Rodowicz podzieliła się informacjami o rodzinieKurnikowskiAKPA

Maryla Rodowicz, właściwie Maria Antonina Rodowicz, przyszła na świat 8 grudnia 1945 roku w Zielonej Górze. Gdy artystka zaczynała swoją karierę w latach 60., przyjęła pseudonim artystyczny Maryla, który z czasem stał się odpowiednikiem kultowej polskiej piosenki. Wokalistka zdobyła wyjątkową popularność w Polsce i za granicą, a jej utwory są śpiewane oraz powielane przez wiele pokoleń - utwory "Małgośka", "Kolorowe jarmarki", "Sing-Sing", "Szparka sekretarka" czy uwielbiane "Niech żyje bal" stały się wizytówkami Rodowicz, z których ta często korzysta na koncertach i transmitowanych przez telewizję wydarzeniach muzycznych.

Maryla Rodowicz szczerze o swoich korzeniach. "Jestem pokoleniem wypędzonych uchodźców"

W 2024 roku, tuż przed swoim występem na organizowanym przez TVP koncercie w Wilnie, ikona polskiej popkultury nawiązała do swojej rodzinnej historii. "Moja rodzina wywodzi się z Wilna. Ja jestem pokoleniem, chciałam powiedzieć uchodźców, ale właściwie wypędzonych, bo komuniści dali takie ultimatum, że albo zostajecie w związku radzieckim, albo proszę bardzo, wagony bydlęce są podstawione" - przyznała w wywiadzie.

Dodała również, że czuje szczególną więź z Wilnem, do którego uwielbia wracać. "Czuję się dzieckiem wypędzonych. Ilekroć jestem w Wilnie, czuję całą sobą związek z tym miastem, bo po prostu kocham to miejsce i bardzo pozdrawiam wszystkich Polaków, którzy tu mieszkają i wszystkich Polaków, którzy mieszkają za granicą. Często gram dla was koncerty. Z przyjemnością zawsze przyjadę" – zaznaczyła w tym samym wywiadzie.

Maryla nigdy nie ukrywała historii jej rodziny i śmiało się nią dzieliła. Wielokrotnie potwierdzała, że ma rodzinę na Litwie - to właśnie dzięki niej poznała resztę swojego drzewa genealogicznego. Artystka zdradziła również inne ciekawe fakty na temat jej pochodzenia.

"Moja druga babcia, czyli matka mojego ojca pochodziła z Tuły. Była Rosjanką, więc jedna czwarta mojej krwi jest rosyjska. Z kolei dziadek, czyli Władysław Rodowicz - ojciec mojego ojca - był Żmudzinem. Jeden mój krewny, historyk, który mieszka w Wilnie - Žilvinas - uparł się, żeby znaleźć dokumenty Rodowiczów. Jeździł po kościołach, aż się dogrzebał do XVI czy XVII wieku. Nie miałam żadnych dokumentów ze strony Rodowiczów. Žilvinas natomiast dokopał się do tych archiwów i sporządza teraz drzewo genealogiczne" - wyznała artystka w rozmowie z "Magazynem Wileńskim".

Earth Festival. Gwiazdy porwały uniejowską publicznośćJarek KowalskiINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas