Reklama

Maryla Rodowicz o zamachu w Bostonie: "Zostali wrobieni"

Maryla Rodowicz komentuje obławę na terrorystów podejrzanych o dokonanie zamachu w Bostonie.

Przypomnijmy, że w zamachu bombowym w Bostonie zginęły trzy osoby, w tym 8-letni chłopiec, a około 180 zostało rannych. Co najmniej 10 straciło nogi lub ręce. W związku z tragicznym zdarzeniem policja próbowała zatrzymać podejrzanych: 26-letniego Tamerlana Carnajewa i jego 19-letniego brata, Dżohara. Pierwszy z nich zginął w trakcie strzelaniny z funkcjonariuszami, drugi został ujęty ciężko ranny.

Wydarzenia w Ameryce skomentowała na Facebooku Maryla Rodowicz. Gwiazda nie jest do końca przekonana, że podejrzani przez policję bracia Carnajew są odpowiedzialni za zamach.

Reklama

"Przeraziła mnie obława na tego Czeczena w Bostonie. Helikopter, kamera termowizyjna, polowanie, jak na zwierza, jakoś czuję, że ci chłopcy są wrobieni, co myślicie?" - gwiazda zapytała fanów.

"Nienawidzę agresji, świat zwariował, a dostępność do broni jest straszna, ludzie są nieobliczalni" - napisała w kolejnym poście.

Wpisy artystki wywołały liczne komentarze użytkowników Facebooka, na które Maryla Rodowicz odpowiedziała kolejnym postem.

"Żeby nie było wątpliwości uwielbiam Amerykę, policja jest świetnie wyszkolona, ale to jakoś takie za szybkie, są ofiary, są sprawcy. Trochę za proste. Oczywiście mogę się mylić, to tylko moje odczucia, przerażający był zamach, przerażające było polowanie na sprawców" - tłumaczy.

Wreszcie wokalistka zasugerowała, że Rosja wykorzysta zamachy, by zaostrzyć politykę w okupowanej Czeczenii.

"Wiadomo, jaki jest stosunek Rosji do Czeczenów, teraz to wygląda jak huzia na Józia" - napisała.

Co sądzicie o komentarzach Maryli Rodowicz na temat zamachów w Bostonie? Czekamy na Wasze opinie!

Zobacz teledyski Maryli Rodowicz na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zamachy | Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy