Madonna znów kontrowersyjna!

Madonna nie byłaby sobą, gdyby na jej koncertach nie pojawiły się kontrowersje. Sobotni (23 sierpnia) występ w walijskim Cardiff na otwarcie trasy "Sweet & Sticky" spowodował gniewne komentarze ze strony amerykańskich polityków.

Madonna na tronie w Cardiff - fot. Dave Hogan
Madonna na tronie w Cardiff - fot. Dave HoganGetty Images/Flash Press Media

Madonna porównała bowiem Johna McCaina, kandydata Republikanów na prezydenta, do takich dyktatorów i zbrodniarzy jak Adolf Hitler czy władca Zimbabwe Robert Mugabe. Obrazki z udziałem tych polityków, a także głodujących dzieci czy ujęć z konfliktów wojennych i katastrof naturalnych pojawiły się na ekranach podczas piosenki "Get Stupid".

Nic więc dziwnego, że Republikanie się wściekli, a przy okazji skrytykowali swojego konkurenta Barracka Obamę, którego popiera pół Hollywood i liczne gwiazdy show-biznesu.

"Te porównania są skandaliczne, oburzające i nie do zaakceptowania" - zagrzmiał Tucker Bounds, rzecznik Republikanów.

Wprawdzie Madonna publicznie nie poparła Obamę, ale na zdjęciach w pozytywnym kontekście pokazała m.in. Johna Lennona, Mahatmę Gandhiego i Ala Gore'a, byłego wiceprezydenta za kadencji demokraty Billa Clintona.

Na Millenium Stadium w Cardiff show Madonny obejrzało ok. 40 tysięcy widzów. Wokalistka pojawiła się na scenie na gigantycznym tronie (ktoś kiedyś mówił, że "królowa jest tylko jedna"...), a podczas koncertu osiem razy zmieniała stroje. Nie zabrakło wielkich przebojów jak "Vogue", "La Isla Bonita" czy "Into The Groove" i nowych utworów z ostatniej płyty "Hard Candy".

Trasa "Sweet & Sticky" obejmie 51 koncertów i zakończy się 18 grudnia w brazylijskim Sao Paulo.

Zobacz teledyski Madonny na stronach INTERIA.PL.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas