Lisa śpiewa cicho. I pięknie

Na stronach INTERIA.PL możecie zobaczyć teledysk do piosenki "I Don't Know" irlandzkiej wokalistki Lisy Hannigan, znanej przede wszystkim z wieloletniej współpracy z Damienem Ricem.

Lisa Hannigan nagrała album ciepły, lekki i intrygujący - fot. Dave Hogan
Lisa Hannigan nagrała album ciepły, lekki i intrygujący - fot. Dave HoganGetty Images/Flash Press Media

Utwór promuje album "Sea Sew", który właśnie ukazał się w Polsce. "Olśniewająca! Muzyka Hannigan pozostawia niezatarte wrażenia" - pisał o płycie Irlandki "Daily Telegraph". "Hipnotyzująca muzyka" - wtórował "The Times".

Swoją muzyczną karierę Lisa Hannigan zaczęła w wieku 6 lat -  występowała wtedy w szkolnym przedstawieniu w roli śpiewającej wróżki. Lisa do dziś pamięta słowa piosenki, którą wtedy wykonywała.

Będąc małą dziewczynką, podczas długich samochodowych wypraw, śpiewała także piosenki Joni Mitchell i Niny Simone oraz... cały katalog Queen. Pierwszą płytą, którą kupiła był album "Bad" Michaela Jacksona (chociaż w tamtych czasach były to jeszcze kasety).

Kolejne lata Lisa spędziła śpiewając w chórach (w tym w chórze szkolnym), jednocześnie nagrywając na kasety ulubione piosenki z radia. Po usłyszeniu utworu "Bell Song" ( z opery "Lakme") w wykonaniu Marii Callas, oszalała  na punkcie śpiewu operowego i postanowiła doskonalić się w tym kierunku. Po kilku latach nauki i ćwiczeń doszła jednak do wniosku, że jej szanse stania się divą operową były mocno ograniczone przez jej naturalnie cichy głos.

Spotkanie z wokalistą i autorem tekstów Damianem Ricem zaowocowało długoletnią współpracą. Lisa dodawała utworom Damiena wiele uroku. Wystarczy przypomnieć choćby "9 Crimes":

Po zakończeniu siedmioletniej współpracy z Ricem, Lisa została z zeszytem pełnym piosenek i z ogromną determinacją, by zamieścić je na własnym krążku. Zebrała zaprzyjaźnionych muzyków zaczęła działać. Lisa i zespół wypisywali i odhaczali na tablicy swoje pomysły na brzmienie płyty do momentu, aż uzyskali album pełen ciepła, lekki i intrygujący zarazem.

Mama Lisy, Frances, przygotowała okładkę wydawnictwa, na której znalazła się zrobiona przez nią wyszywanka. Po miesiącu spędzonym na pracy nad tekstami piosenek, wybierając z nich wszystkie możliwe odniesienia do morza, Lisa nazwała płytę "Sea Sew".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas