Reklama

Legenda muzyki funk nie żyje

Słynny funkowy muzyk Jimmy Castor zmarł w poniedziałek (16 stycznia) w Las Vegas.

Jimmy Castor miał 64 lata. Przyczyny śmierci artysty nie są znane.

Saksofonista i wokalista ma na koncie wiele funkowych klasyków, jak "Hey Leroy", "Your Mama's Callin' You" czy "I Promise to Remember".

Jimmy Castor wziął również udział w nagraniu wielkiego przeboju Dave'a 'Baby' Corteza zatytułowanego "Rinky Dink".

W 1972 roku artysta założył skład Jimmy Castor Bunch, w którym występowali grający na trąbce Gerry Thomas, basista Doug Gibson, gitarzysta Harry Jensen, grający na kongo Lenny Fridle Jr. i perkusista Bobby Manigault.

Grupa odniosła komercyjny sukces, a piosenki "It's Just Begun", "The Bertha Butt Boogie", "King Kong" czy "Potential" stały się funkowymi przebojami.

Reklama

Choć popularność zespołu zaczęła blednąć pod koniec ery muzyki disco, to jednak kompozycje Jimmy Castor Bunch zaczęły żyć nowym życiem. Wszystko to za sprawą takich gwiazd hip hopu, jak Kanye West, Pharrell Williams czy Mos Def , którzy chętnie samplowali fragmenty utworów Jimmy'ego Castora.

Zobacz Jimmy Castor Bunch w "It's Just Begun":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | muzyka | L.A.S. | las vegas | muzyk | legenda | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy