Krzysztof Krawczyk: Najtrudniej przeskoczyć samego siebie
Jesienią ukaże się podwójny album Krzysztofa Krawczyka zawierający jego interpretacje największych przebojów polskiej muzyki. Premiera pierwszego singla i teledysku odbędzie się jeszcze w sierpniu.
Agnieszka Osiecka, Kombi, Lady Pank, Skaldowie, Czerwone Gitary, Niebiesko-Czarni, Czerwono-Czarni, Krzysztof Klenczon, Wojciech Młynarski, Starsi Panowie, Perfect, Jerzy Połomski, Marek Grechuta, Tadeusz Nalepa, Czesław Niemen - m.in. nagrania tych wykonawców we własnych wersjach przygotował Krzysztof Krawczyk.
"Chęć nagrania takiej płyty, a nawet serii płyt, towarzyszyła naszej współpracy od zawsze, czyli od 38 lat. Ja, jako menedżer i producent Krzysztofa Krawczyka, i on, niespokojny duch piosenkarza z krainy gwiazd, wciąż byliśmy nastawieni na wyszukiwanie nowych piosenek" - opowiada o projekcie Andrzej Kosmala.
"Z latami znaczonymi sukcesami czynność ta stawała się coraz bardziej mozolna, bo przecież publiczność oczekiwała czegoś nowego, świeżego i lepszego. Można konkurować z innymi, najtrudniej jednak przeskoczyć samego siebie. I wtedy często z zazdrością spoglądaliśmy na dorobek innych twórców i wykonawców tworzących piosenki, które układały się w kanon polskiej piosenki" - dodaje menedżer.
Płyty "Polski Songbook Vol. 1 i Vol. 2" będą 105 i 106 (!) albumem w imponującym dorobku Krawczyka. Pierwsza część nawiązuje do romantycznego, klasycyzującego nurtu polskiej piosenki. Z kolei druga jest odbiciem nurtu lat sześćdziesiątych, czyli tzw. big beatu, jak mówiono w Polsce o rock and rollu.
"Nagrywając po latach, w swojej interpretacji, największe polskie przeboje, postawiłem pomysłodawcy projektu, mojemu przyjacielowi i menedżerowi od 38 lat Andrzejowi Kosmali jeden warunek: muszą być także piosenki zrodzone na fali tamtej rewolucji muzycznej, piosenki, których zazdrościłem moim kolegom. I nie myślałem nigdy, ze kiedyś będę mógł je także nagrać. Taki zestaw piosenek dopełnia obrazu historii polskiej piosenki" - mówi Krzysztof Krawczyk.
Zobacz materiał z planu teledysku do singla "Napiszę do ciebie z dalekiej podróży" (w oryginale Czerwono-Czarni):