Król pomidorów kontra słoneczna Shakira
Sprawdzamy, co na długie październikowe wieczory przygotowały muzyczne wytwórnie. W najbliższych dniach ukażą się m.in. premierowe płyty kolumbijskiej gwiazdy Shakiry, weteranów Joe Cockera, Carlosa Santany, Eltona Johna oraz świąteczny album Mariah Carey z kolędami i piosenkami bożonarodzeniowymi.
W ten poniedziałek (4 października) "mocny cios" - album zatytułowany "Hard Knocks" - wyprowadzi rockowy weteran Joe Cocker, który w przerwach od muzyki zajmuje się uprawą pomidorów na swoim ranczu w Crawford w stanie Kolorado.
"Ta płyta to spojrzenie w przeszłość, kiedy miałem 16 lat. Mieszkałem wtedy w Sheffield, w Anglii. Zamiast pójść na studia, grałem w barach i pubach. To był mój sposób na życie. A potem przyszedł sukces. W połowie lat 70. rzeczy przybrały zły obrót. Ciężko udźwignąć ciężar sukcesu, kiedy z człowieka, którego nikt nie chce znać, nagle stajesz się kimś. Zacząłem dużo pić. Życie wymknęło mi się spod kontroli. Oberwałem od życia. Ale takie historie zawsze czegoś uczą. Upadasz, podnosisz się, idziesz dalej" - mówił Cocker w rozmowie z RMF FM.
Nowy materiał wokalista dwa dni po premierze zaprezentuje polskim słuchaczom - 6 października wystąpi w Hali Stulecia we Wrocławiu. Oprócz nowych piosenek nie zabraknie na pewno wielkich przebojów. Cocker zapowiada, że usłyszymy m.in. "Unchain My Heart" i beatlesowskie "With a Little Help From My Friends", które przyniosło mu sławę na pamiętnym festiwalu Woodstock w 1969 roku.
Niebiańska uczta
W historii Woodstocku złotymi zgłoskami zapisał się także inny rockowy weteran, gitarzysta Carlos Santana. Latynoski muzyk na płycie "Guitar Heaven. The Greatest Guitar Classics Of All Time" (premiera 4 października) planuje zabrać nas do nieba. Zestaw tytułów powinien przyprawić o drżenie serca każdego fana dobrego rocka. Santana bowiem sięgnął po klasyki z dorobku m.in. Led Zeppelin, Cream, The Rolling Stones, The Beatles, Deep Purple, AC/DC, The Doors czy Jimiego Hendrixa.
W dodatku postanowił potwórzyć patent, który przyniósł mu ogromny sukces komercyjny w 1999 roku z płytą "Supernatural" (15-krotna Platyna, 9 nagród Grammy). Do współpracy zaprosił gromadkę znanych wokalistów - na liście płac znajdujemy m.in. wspomnianego wyżej Cockera, Chrisa Cornella (Soundgarden), Scotta Weilanda (Stone Temple Pilots), Chestera Benningtona (Linkin Park), Jacoba Shaddixa (Papa Roach), Gavina Rossdale'a (Bush), klawiszowca The Doors Raya Manzarka, wokalistkę india.arie, rapera Nasa oraz Roba Thomasa (Matchbox 20), którego głos pamiętamy z "Smooth", największego przeboju z albumu "Supernatural". Będzie sukces.
Zobacz duet Carlosa Santany z india.arie:
Pozostając przy wirtuozach gitary nowy album "Black Swans And Wormhole Wizards" (premiera 11 października) przygotował Joe Satriani. Pomagali mu starzy wyjadacze - weteran perkusji Jeff Campitelli oraz klawiszowiec Mike Keneally (m.in. Frank Zappa, Steve Vai) i basista Allen Whitman (Mermen). Za produkcję odpowiadał Mike Fraser (m.in. AC/DC i Metallica). Tradycyjnie możemy spodziewać się instrumentalnych popisów na najwyższym poziomie.
Co słychać jeszcze na scenie rockowej? Wielu fanów (także w Polsce - pamiętamy występ grupy na Open'er Festival 2009 w Gdyni) odlicza już pewnie dni do premiery "Come Around Soundown" (18 października) rodzinnego kwartetu Kings Of Leon. Nowy materiał zapowiadany jest na godnego następcę albumu "Only By the Night", który rozszedł się w nakładzie ponad sześciu milionów egzemplarzy i zdobył cztery statuetki Grammy. Do promocji wybrano utwór "Radioactive". Będzie energetycznie.
Sporą niespodzianką może być album "The Union" (premiera 25 października). Swoje siły połączyli bowiem dość nieoczekiwanie 63-letni Elton John i o pięć lat od niego starszy weteran sceny country - Leon Russell. Producentem projektu został T-Bone Burnett, współautor nagrodzonego Oscarem utworu Ryana Binghama "The Weary Kind" z filmu "Szalone serce". T-Bone Burnett ma na swoim koncie także m.in. nagrody Grammy za muzykę do filmu "Bracie, gdzie jesteś?" braci Coen i album "Raising Sand" duetu Alison Krauss i Robert Plant. Pracował także wcześniej z m.in. Elvisem Costello, B.B. Kingiem, Cassandrą Wilson, Royem Orbisonem czy Counting Crows. Wśród gości także zacne nazwiska: Neil Young, Booker T. Jones, Marc Ribot i Jim Keltner. Sam Elton John niedawno zapowiadał, że zamierza odejść od popowych szaleństw. Według zapowiedzi "The Union" to "15 piosenek w rockowym stylu Stonesów, romantyczne ballady country i gospel". "To nagrania zupełnie różne od tych, jakie do tej pory stworzył nasz duet" - wyjaśniał Bernie Taupin, wieloletni współpracownik Eltona. Będą niespodzianki.
Młodsze pokolenia jednak nie zamierzają oddać pola weteranom. Na najgorętszą (a przynajmniej najbardziej słoneczną) premierę jesieni zapowiada się "Sale El Sol" (premiera 18 października) kolumbijskiej wokalistki Shakiry. Gwiazda na swojej siódmej płycie zaśpiewała w dwóch językach: po hiszpańsku i po angielsku. Singel "Loca" (nagrany z angielskim raperem Dizzee Rascalem) zapowiada, że "Sale El Sol" będzie odejściem od typowo tanecznych klimatów znanych z poprzedniej płyty "She Wolf" (2009) na rzecz latynoskich rytmów. Będzie gorrrrrrrrrrąco!
A teraz to, co tygryski lubią najbardziej, czyli nowy klip Shakiry:
W imię ojca
Pod szyldem I Blame Coco debiutuje 20-letnia Coco Sumner, lepiej znana jako córka niedawno goszczącego w Poznaniu Stinga. Jednak nie tylko korzenie rodzinne sugerują przyjrzenie się płycie "The Constant" (premiera 25 października). Coco swój debiut nagrywała w Szwecji, a jej muzyka to mieszanka electro-popu, nowej fali i alternatywnego disco. W singlu "Caesar" wsparła ją Robyn, jedno z odkryć szwedzkiej sceny pop.
Ten utwór powstał jako rodzaj słownej improwizacji w trakcie wolnego czasu w studiu nagraniowym. "Słowa biorą się z pewnych specyficznych rejonów mojego umysłu. Nie próbuję rozumieć tekstu i wnikać w jego sens w trakcie jego tworzenia. Robię to dopiero wtedy, gdy jest już gotowy. Lepiej zaprząc do tego podświadomość. To był ostatni utwór nagrany podczas sesji. Wspólnie z producentem Klasem wpadliśmy w ciąg podświadomych skojarzeń. Dopiero po fakcie zdałam sobie sprawę z tego, że miałam na myśli systemy polityczne, korupcję władzy, oszukaństwo sloganów i nie dotrzymywanie politycznych obietnic. Dlatego pojawiają się tu odniesienia do 'Władcy Much' Goldinga - mojej ulubionej powieści" - wyjaśnia Coco Sumner.
Choć do świąt Bożego Narodzenia jeszcze prawie trzy miesiące rękę na pulsie trzyma Mariah Carey. 29 października ukaże się "Merry Christmas II You", następca bożonarodzeniowej płyty "Merry Christmas". To z tego wydawnictwa pochodzi utwór "All I Want For Christmas Is You", który z całą pewnością usłyszycie w grudniu w każdym centrum handlowym podczas przedświątecznych zakupów.
Na "dwójce" Carey umieściła nową wersję tego przeboju, a także kolędy i tradycyjne piosenki bożonarodzeniowe, jak "The First Noel", "Little Drummer Boy", "O Little Town of Bethlehem" czy "O Come All Ye Faithful". Pojawią się również cztery piosenki Mariah Carey napisane specjalnie na to wydawnictwo. Produkcji płyty podjęli się Randy Jackson, Jermaine Dupri, James Poyser (znany ze współpracy z Arethą Franklin, The Roots i Lauryn Hill) oraz nagrodzony Grammy kompozytor muzyki filmowej Marc Shaiman. Merry Christmas!
W imię "króla"
Choć od śmierci Michaela Jacksona minął ponad rok, miliony fanów na całym świecie nie przestały go opłakiwać. Jednym z bardziej znanych wyznawców "króla popu" jest wokalista r'n'b Ne-Yo, który współpracował z Jacksonem u kresu jego życia. "Libra Scale" (premiera 29 października) to próba udowodnienia, że to jemu należy się tytuł nastepcy tronu. Czwarty album Ne-Yo opowiada historię kariery super grupy r'n'b - The Gentleman, której po spotkaniu na swojej drodze pewnej tajemniczej postaci - spełniają się marzenia, ale spotykają również niezwykłe przygody.
"Każdy mój album niesie jakieś przesłanie. Podstawową kwestią poruszaną na tej płycie jest konflikt między pieniędzmi i sławą a miłością. Kładzione są one na szalach wagi. To, co wybierzesz, to kwestia twojej etyki. Chciałbym, żeby słuchacze zadali sobie pytanie jak przeżywają swoje życie. Pokazuję im plusy i minusy obu tych wyborów" - wyjaśnia Ne-Yo, który inspiracje czerpał z komiksów i literatury science-fiction. W trakcie pracy nad albumem słuchał klasycznych nagrań Steviego Wondera, a także swojego mistrza Michaela Jacksona. "Tą płytą chciałem udowodnić, że jestem artystą. To jest właśnie to, co chciałem od dawna zrobić - i nie zamierzam się z niej tłumaczyć, przepraszać. Zaryzykowałem" - odważnie stwierdza Ne-Yo.
Na polskiej scenie czekają nas nowe materiały weteranów rocka z SBB i punk rocka z Dezertera. Śląskie trio dowodzone przez Józefa Skrzeka 25 października wyda album "Blue Trance". "bajeczna opowieść na bazie różnorodnych rytmów" - zapowiada Skrzek. Przed listopadową trasą promocyjną rockmani zaprezentują się w roli gościa specjalnego na koncertach Deep Purple w Polsce (Rzeszów, Katowice, Wrocław).
"Prawo do bycia idiotą" (premiera w październiku, dokładna data jeszcze nie jest znana) to pierwszy premierowy materiał Dezertera od sześciu lat. "Prawo do bycia idiotą to jedno z nigdzie nie zapisanych praw, z którego nasi obywatele tak chętnie korzystają. Jest to również tytuł nowego studyjnego albumu Dezertera. Jak zwykle zapraszamy bezmyślnych do refleksji, a myślących do zabawy" - mówią muzycy.
Muzyczne eksperymenty na płycie "Gdzieś po-między" (premiera 8 października) zapowiedział Janusz Radek. Wokalista podkreśla, że nie lubi mówić o muzyce, że to ona powinna przemawiać do słuchaczy. Dlatego zaproponował nietypową zapowiedź swojego nowego albumu. Specjalnie dla INTERIA.PL przygotował wokalne zajawki piosenek, które będą się pojawiać na naszych stronach (sprawdź tutaj!) w kolejnych dniach do premiery. Jeden z filmików możecie zobaczyć poniżej.
"Skład stricte jazzowy grający akustyczną elektronikę. Piosenki melodyjne - nawet taneczne z niekończącym się powtarzalnym transem. Wreszcie najważniejszy głos lub głosy, którymi wcielam się we wszystkie współczesne stany naszych pragnień znajdujących się w niedopowiedzeniach po-między" - mówi o płycie Janusz Radek.
Wbrew nazwie Miss Polski to nie długowłosa piękność o niebotycznie długich nogach, lecz trzech muzyków, którzy o sobie mówią, że "nie są zbyt ładni". Jednym z nich jest songwriter Graftmann (Roman Szczepanek). "Nie noszą designerskich ciuchów, więc marzą, by grać na pokazach mody. Chodzą na alternatywne koncerty, więc nagrali płytę pop. Nie jadają popcornu w kinie, więc w tekstach nawiązują do tematyki filmowej. Nie podobają się modelkom, więc modelki podobają się im" - czytamy na oficjalnej stronie Miss Polski. Pochodzące ze Śląska trio debiutuje płytą "Fitness" (premiera 5 października), która powinna przypaść do gustu fanom Pet Shop Boys, Roxy Music czy Pulp.
Intrygującą nazwą może też pochwalić się nowa formacja Nie Wiem Kto. Jej skład jest też nietypowy: tworzą ją Alek, Zosia, Oliwier i Pola - przebojowa czwórka wraz z przyjaciółmi - niestrasznym potworem Nono, tęczową DJ Alą i malutką Diną. Wirtualny, animowany zespół reklamuje się hasłem "Kids'n'Roll", bo piosenki z płyty "Nie wiem kto?" (premiera 5 października) powstały do tekstów Jana Brzechwy, Juliana Tuwima i Danuty Wawiłow. Cały album możecie już przedpremierowo posłuchać w ramach naszej akcji Płyta Tygodnia (kliknij tutaj).
Muzyka Nie Wiem Kto nawiązuje do trendów obecnych we współczesnym popie. Melodyjna, taneczna, wykorzystująca nowoczesną elektronikę, idealnie pasująca do dziecięcych głosów, śmiało odwołuje się również do brzmień z lat 60. Jest to możliwe, ponieważ jej twórcami są uznani w kraju muzycy, którzy jednak wolą pozostać anonimowi. Nie sposób nie usłyszeć podobieństwa między podkładami Nie Wiem Kto a podkładami do piosenek grupy Gorillaz. Łączą się w nich klubowe rytmy, bujający hip-hop, aranżacyjne stylizacje na lata 60., dubowe techniki obróbki dźwięku i melodyjna psychodelia. Nie tylko dla dzieci!
Cochise to zespół, na czele którego stoi dobrze znany kinomanom i widzom telewizji Paweł Małaszyński. Rockowa formacja z aktorem za mikrofonem 11 października wydaje debiutancki album "Still Alive". W twórczości zespołu można znaleźć elementy grunge'u, metalu i rocka progresywnego.
Fani rapu ostrzą sobie zęby na album "Abradabing" (premiera 4 października), na którym Abradab (członek legendarnego Kalibra 44) do współpracy w roli producenta zaprosił O.S.T.R.-ego, uznawanego za jednego z najlepszych raperów w Polsce. Łodzianin zajął się całością albumu, zarówno w warstwie muzycznej - jako twórca podkładów - jak i w warstwie producenckiej. Tytuł albumu "Abradabing" nawiązuje do dubbingu, będący tłumaczeniem językowym niezrozumiałego filmu, na czytelny, nie budzący wątpliwości u odbiorcy przekaz. "100% hip hop, w stylu złotych lat hip hopu. sample, tłuste brzmienia, wszystko świetnie buja" - zapowiada Abradab. Tradycyjnie nie zabrakło gości, a wśród nich m.in. DJ Haem, Frenchman, Kontrabanda, Gutek i Cadillac. Do promocji wybrano utwór "Mamy królów na banknotach".
A kto będzie królem banknotów jesieni? Dowiemy się już wkrótce z kolejnych notowań najlepiej sprzedających się płyt w Polsce.