Reklama

Jurorka wściekła na widzów

Piosenkarka Tulisa Contostavlos, która jest jurorką w brytyjskiej edycji "The X Factor", skrytykowała telewidzów za głosowanie na "nie tych wykonawców".

Tulisa Contostavlos wpadła w furię po tym, jak jej podopieczna Ella Henderson musiała zmierzyć się o pozostanie w "The X Factor" z faworytem programu Jamesem Arthurem. Stało się tak ponieważ telewidzowie wcześnie zagłosowali na tak kontrowersyjnych wykonawców, jak Rylan Clark i Christopher Maloney.

"Tak właśnie się dzieje, gdy widzowie głosują na nie tych wykonawców, na których powinni głosować. Ta dwójka [Ella Henderson i James Arthur] powinna być w finale" - krzyczała wzburzona gwiazda.

"To jest absurd. Muszę wskazać na Jamesa, jako na osobę, która odejdzie z programu, chociaż uwielbiam go. Nie powinnam być zmuszona do podejmowania takich decyzji" - denerwowała się Tulisa.

Reklama

Kiedy okazało się, że w wyniku ostatecznego głosowania telewidzów Ella Henderson pożegnała się z "The X Factor", jurorka weszła na scenę, by pocieszyć podopieczną.

"To jest absurd, cała ta sytuacja. To jest absurd, absurd... Ludziom wydawało się, że ona jest bezpieczna i awansuje dalej, dlatego nie oddali na nią głosów" - mówiła zawiedziona piosenkarka.

Sytuację skomentowała również Nicole Scherzinger, która opiekuje się Jamesem Arthurem. Jurorka stwierdziła, że przedwczesny pojedynek najlepszych uczestników "The X Factor" to "tragedia".

"Ella, nie martwię się o ciebie. Muszę jednak zagłosować na mojego chłopaka" - tłumaczyła jurorka.

Zobacz dramatyczną rozgrywkę w brytyjskim "The X Factor":

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy