Reklama

James Brown zostanie pochowany

Zmarły 25 grudnia 2006 roku James Brown, nazywany "ojcem chrzestnym" muzyki soul, zostanie w końcu pochowany. Od chwili jego śmierci trwały przepychanki pomiędzy dziećmi i wdową po wokaliście.

Brown, uważany za prekursora rhythm and bluesa i funky, zmarł w wieku 73 lat.

Po jego śmierci szóstka dorosłych dzieci nie mogła się porozumieć z Tomi Rae Hynie, ostatnią partnerką wokalisty, w sprawie miejsca pogrzebu. We wtorek, 20 lutego, Robert Rosen, przedstawiciel Hynie, poinformował, że doszło do ugody.

Miejsce spoczynku doczesnych szczątków Browna jest trzymane w tajemnicy na prośbę jego dzieci. Rosen dodał również, że pogrzeb może odbyć się "w ciągu kilku najbliższych dni".

Ciało wokalisty obecnie przebywa w "bezpiecznym miejscu". Dogląda je Charles Reid, menedżer domu pogrzebowego w Auguście.

Reklama

"Cały czas to robię - przychodzę, otwieram wieko i zamykam. Ma się dobrze" - Reid popisał się prawdziwie czarnym humorem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: brownie | brown | James Brown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy