Jak zmniejszyć rozmiary skandalu?

Podejrzany o pobicie swojej byłej dziewczyny Rihanny wokalista Chris Brown za wszelką cenę próbuje zmniejszyć rozmiary skandalu.

Rihanna i Chris Brown - fot. Scott Gries
Rihanna i Chris Brown - fot. Scott GriesGetty Images/Flash Press Media

Gdy cała sprawa wyszła na jaw (8 lutego), Chris Brown zgłosił się na policję. Opuścił areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tysięcy dolarów. Teraz czeka go proces.

Kiedy 19-latek usłyszał zarzuty, jego notowania błyskawicznie poleciały w dół - firma Wrigley wycofała reklamę z jego udziałem, a fani Rihanny zaczęli apelować o bojkot jego nagrań.

Żeby zminimalizować straty Brown wynajął Alana Nieroba, odpowiadającego za wizerunek Mela Gibsona. Nierob ocalił filmową karierę Gibsona w 2006 roku, kiedy zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu reżyser i aktor obrzucił policjantów antysemickimi wyzwiskami.

W niedzielę (15 lutego) Brown przerwał milczenie w sprawie incydentu, publikując oświadczenie w którym przyznaje, że jest mu "przykro i smutno".

Przypomnijmy, że do sprzeczki między Rihanną a Brownem doszło w samochodzie w drodze powrotnej z imprezy poprzedzającej rozdanie nagród Grammy. Spór miał się zaostrzyć po wyjściu z auta. Zgodnie z aktem oskarżenia wokalistka została pobita przez swojego ówczesnego chłopaka.

Zobacz teledyski Rihanny na stronach INTERIA.PL.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas