Reklama

Ivan: Jestem artystą masowym

- Jestem przecież artystą masowym, śpiewam dla ludzi - mówi w rozmowie z portalem INTERIA.PL Ivan Komarenko.

Piosenkarz zarzeka się, że po rozstaniu z grupą Delfin jego kariera nie znalazła się na zakręcie:

- Na razie ze sceny nie mam zamiaru schodzić. Od 5 lat jestem na scenie, ale tak naprawdę muzyka zajmuję się od dziecka - powiedział nam Ivan Komarenko.

- Znalazłem swoją drogę, dzięki moim fanom. Nie chce pokazywać się na każdym możliwym festiwalu. Chcę, by ludzie czuli niedosyt. Natomiast gram bardzo dużo koncertów dzięki którym wiem, czego oczekują ode mnie fani. Kształtują moją świadomość i torują mi drogę. Jestem przecież artystą masowym, śpiewam dla ludzi - stwierdził piosenkarz.

Reklama

- Obecnie nagrywam z dwoma zespołami. Pierwszy z nich to prawdziwy gruziński zespół - w swoim kraju to wielkie gwiazdy. Poza tym nagrywam ze szwedzkimi producentami. Jeden z nich to zespól Basic Element, który często przyjeżdża do Polski - zdradza Ivan.

Komarenko szykuje także prawdziwą muzyczną niespodziankę:

- Planuję spotkać się z Krzysztofem Krawczykiem. On tego również chce, ale na razie jeszcze nie doszło do naszego spotkania. Pan Krzysztof to dla mnie ideał, bardzo go lubię. To prawdziwy autorytet, a ja chce równać do najlepszych - powiedział portalowi INTERIA.PL.

Rosyjski wokalista podkreśla także swoje uwielbienie dla Maryli Rodowicz:

- To są dla mnie postacie "nie do zdarcia". I bardzo dobrze. Przecież sporo osób poznikało ze sceny, a oni wciąż na niej są. To są bardzo cenne wzorce - stwierdził Komarenko, który również wspomniał o zagranicznych idolach.

- Na pewno Ałła Pugaczowa. Ona już zeszła ze sceny, ale nie zniknęła. Ma swoje perfumy, swój teatr, swoje radio dla kobiet... - wyliczał Komarenko dodając, że uwielbia również Steviego Wondera i Michaela Jacksona.

Cały wywiad z Ivanem Komarenko możecie obejrzeć poniżej:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenkarz | Ivan Komarenko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy