Gwiazdor na odwyku. "Byłem zbyt dumny"

Piosenkarz George Michael postanowił podjąć leczenie w klinice odwykowej. Artysta w lipcu spowodował wypadek, prowadząc samochód pod wpływem narkotyków.

George Michael przed budynkiem londyńskiego sądu fot. Oli Scarff
George Michael przed budynkiem londyńskiego sądu fot. Oli ScarffGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że w zeszłym miesiącu prowadzony przez George'a Michaela samochód marki Range Rover wjechał w witrynę sklepu fotograficznego w północnym Londynie. Według doniesień brytyjskich tabloidów, artysta był tak odurzony marihuaną, że przybyli na miejsce policjanci musieli wyjaśnić gwiazdorowi, iż doszło do wypadku.

Artysta, któremu grozi nawet kara pozbawienia wolności, postanowił podjąć 14-dniowe leczenie odwykowe.

"Chcę wam wszystkim podziękować i uspokoić wszystkich, którzy martwią się o mnie. W pełni rozumiem powagę sytuacji, w jakiej się znalazłem i za którą szczerze przepraszam" - napisał artysta w oficjalnym oświadczeniu.

"Powinniście wiedzieć, że dzień po wypadku rozpocząłem 14-dniowe leczenie w Londynie. Poza tym kilka razy w tygodniu odbywam spotkania dotyczące uzależnienia od narkotyków" - ujawnił George Michael.

"Problemy osobiste, z którymi starałem sobie poradzić, przerosły mnie. Jest mi przykro, że wcześniej byłem zbyt dumny, by szukać profesjonalnej pomocy" - artysta bije się w pierś.

Na koniec George Michael podziękował wszystkim, którzy wspierają go w trudnym momencie.

Zobacz teledyski George'a Michaela na stronach INTERIA.PL!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas