Reklama

Gwiazda pop chce wskrzesić rock'n'rolla

To żadna tajemnica, że rock od dawna przegrywa konkurencję na listach przebojów z piosenkami popowymi czy hiphopowymi. "To się może zmienić" - zapowiada amerykańska wokalistka Ke$ha, gotowa przywrócić rock'n'rollowi dawną chwałę.

"Wszyscy mówią, że rock'n'roll umarł. Mam więc misję. Chcę, by wrócił zza grobu" - powiedziała Ke$ha MTV News.

"To mój cel. Wiem, że stawiam przed sobą trudne zadanie, ale mam zamiar mu podołać" - dodała.

Krytycy z pewnością uznają, że zamierzenia wokalistki kojarzonej do tej pory z muzyką dance to zwyczajne "mission impossible". Ke$ha postanawia udowodnić, że się mylą i rozpoczęła rok od nagrania nowej wersji utworu Bob Dylana "Don't ThinkTwice, It's All Right".

Piosenka pojawi się na składance Amnesty International "Chimes of Freedom", której wydanie zaplanowane jest na 24 stycznia. Akustyczna interpretacja utworu Dylana to z pewnością inna odsłona Ke$hy od tej kojarzonej z królującymi na listach "Billboardu" singlami z wydanego w 2010 roku albumu "Animal".

Reklama

Posłuchaj "Don't Think Twice, It's All Right" w wersji Ke$hy:


"Będzie można usłyszeć z mojej strony odrobinę więcej wrażliwości na nowym nagraniu. Od momentu kiedy zrobiłam ten cover Dylana, wiele się sama o sobie dowiedziałam" - mówi Ke$ha.

"Przez ostatnie trzy lata nauczyłam się, że być wrażliwym to nie znaczy być słabym. W dalszym ciągu zależy mi na wizerunku silnej kobiety, ale zrozumiałam, że wrażliwość może równie dobrze oznaczać siłę. Na mojej następnej płycie będzie można trochę tego usłyszeć. Ale nie mam też zamiaru nagrywać w całości akustycznej i smutnej płyty" - podkreśla Amerykanka.

Ke$ha dodała, że wraz z jej producentem Dr. Luke niezależnie pracują nad nowym materiałem. Jeszcze w styczniu mają być gotowi, żeby wejść razem do studia i rozpocząć nagrywanie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy