Gosia Andrzejewicz z playbacku?
Podczas środowej (13 czerwca) próby w Opolu do sobotniego koncertu Superjedynek doszło do wątpliwości regulaminowych podczas występu Gosi Andrzejewicz. Artystka została niesłusznie posadzona o chęć śpiewania z playbacku.
Aranżacje utworów Gosi Andrzejewicz, które miały zostać zaprezentowane na festiwalu w Opolu, zostały przygotowane w bardzo nowoczesny sposób.
W przypadku tego typu aranżacji muzycy nie są w stanie odegrać ich w pełni na żywo.
Zespół, który towarzyszył artystce podczas próby nie był przygotowany do wykonania przygotowanych aranżacji muzycznych, stąd decyzja o wykorzystaniu pół-playbacku podczas sobotniego występu Gosi. O playbacku wokalu na występach Gosi nigdy nie było i nie ma mowy - przekonuje wytwórnia płytowa My Music.
"Dźwięków przygotowanych w studiu nie da się powtórzyć na żywo na scenie, przez co wiele występów traci na jakości" - mówi Artur "Stone" Kamiński, producent Gosi Andrzejewicz.
"Tego rodzaju koncerty, z odgrywanymi instrumentami dają bardzo często gwiazdy światowego formatu, tj., Nelly Furtado z producentem Timbalandem, bądź Madonna" - dodaje.
Gosia jest wokalistką i jako wokalistka koncertuje. Na co dzień nie występuje z całym zespołem, dlatego też w przypadku dużych koncertów korzysta z muzyków sesyjnych. Występując na scenie, za każdym razem "na żywo", pokazuje swoje umiejętności wokalne.
Gosia Andrzejewicz chciała zaskoczyć opolską publiczność świeżością i ciekawymi brzmieniami znanych utworów, organizatorzy Festiwalu sprzeciwili się jednak temu. Artystka zaśpiewa "na żywo" podczas koncertu Superjedynek razem z zespołem grającym "na żywo", który wykona jej utwory w starych aranżacjach.
Przypominamy, że Gosia Andrzejewicz nominowana jest do Superjedynek w czterech kategoriach, tj. "wokalistka roku", "debiut roku", "płyta pop" oraz "przebój roku".
Zobacz teledyski piosenkarki na stronach INTERIA.PL!