Fani Eurowizji protestują i oferują pomoc
"Polska nie jest przecież zaściankiem muzycznym Europy i ma wspaniałą tradycję i kulturę muzyczną godną zaprezentowania na arenie międzynarodowej na Konkursie Piosenki Eurowizji" - napisali w liście do prezesa TVP fani Eurowizji, skupieni w stowarzyszeniu OGAE Polska.
Przypomnijmy, że w poniedziałek (19 grudnia) TVP ogłosiła, że wycofuje się z udziału w Eurowizji. To oznacza, że w Konkursie nie wystąpi polski reprezentant. Stacja argumentowała to obsługą Euro 2012 i igrzysk olimpijskich w Londynie.
Decyzja telewizji publicznej wzbudziła gorące komentarze, zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników konkursu. Mocny głos protestu opublikował m.in. Michał Wiśniewski, który z grupą Ich Troje dwukrotnie reprezentował Polskę na Eurowizji.
"Uważam za absolutny skandal brak udziału Polski w Eurowizji 2012 roku, w roku, w którym jesteśmy gospodarzami Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej!" - napisał Wiśniewski na swoim profilu na Facebooku.
Międzynarodowa organizacja OGAE zrzesza w ponad 40 krajach około siedmiu tysięcy fanów Konkursu Piosenki Eurowizji. Członkowie polskiego oddziału zdecydowali się napisać w tej sprawie list do Juliusza Brauna, prezesa TVP. Jej treść opublikowali w swoim serwisie.
"Sądzimy, iż wzięcie udziału w tak prestiżowym europejskim Konkursie jest dużym wyróżnieniem i możliwością integracji z krajami, dla których Europa i sam konkurs Eurowizji jest ogromnym, pełnym emocji wydarzeniem, umożliwiającym promocję swojego kraju, mieszkańców oraz kultury" - czytamy.
Autorzy listu podkreślają, że udział w Konkursie mogą brać tylko nadawcy publiczni ("Ten przywilej (...) powinien być bardziej doceniany i traktowany profesjonalnie").
"W tym roku nasz kraj przewodniczył Unii Europejskiej, a w przyszłym Polska będzie organizatorem wielkiej sportowej imprezy, jaką jest Euro 2012, które emocjami przypomina Konkurs Eurowizji, łącząc nasz kraj z Europą oraz pokazując nasze zaangażowanie, gdzie stajemy się integralną częścią Europy. Ta decyzja bardzo nas zadziwia. Sądzimy, że choćby z tego powodu nie może tam zabraknąć Polski. Możemy zrobić więcej, łącząc te dwie imprezy choćby pod względem promocyjnym wydarzenia jak i naszego kraju" - proponują fani Eurowizji.
Chcą oni zmienić postrzeganie konkursu (przez wielu traktowany jest on jako synonim kiczu), który - ich zdaniem - jest szansą na promocję i reklamę kraju.
"Polska nie powinna zaprzepaścić historii i swojego udziału w Konkursie, gdzie reprezentowały nas takie nazwiska jak Górniak, Steczkowska czy też Jopek, które do dziś kojarzone są z naszym krajem i wspaniałą muzyką" - podkreślają członkowie zarządu OGAE Polska.
Czytaj także: