Eurowizja i białe niedźwiedzie

Przed sobotnim (23 lutego) finałem polskich preselekcji do Konkursu Piosenki Eurowizja INTERIA.PL rozmawiała z duetem Plastic.

Plastic
Plastic 

Zapytaliśmy Agnieszkę Burcan i Pawła Radziszewskiego czy ich zespół pasuje do koncepcji Eurowizji?

- Oczywiście! Do Konkursu Eurowizji pasuje wszystko z przymrużeniem oka, i to chyba najważniejszy powód. Różnorodność to jedna z podstawowych cech konkursu, więc świetnie się w nim komponujemy jako ci różni. Zdajemy sobie sprawę ze specyficznego charakteru Eurowizji i staraliśmy się do niego dostosować, jednocześnie nie odchodząc od naszego kierunku zbyt daleko - komentowali artyści.

A co Plastic sądzą o rywalach?

- Nie odczuwamy wielkiej rywalizacji pomiędzy uczestnikami konkursu. Zwłaszcza, że niektórych znamy i lubimy. Czujemy się świetnie i trochę nas to wszystko bawi - podkreślają.

- Raczej publiczność wydaje się być bardziej podzielona i rozgorączkowana konkursem. Pewnie tym, którzy sami nie stają na scenie, łatwiej krytykować innych. Skupiamy się raczej na samym występie, czyli na tym, żeby jak najlepiej się zaprezentować, a na resztę nie mamy czasu, bo przygotowania nabrały strasznego tempa.

Zespół, w przypadku sobotniego zwycięstwa, podczas finału Belgradzie będzie chciał zaskoczyć:

- Pomysły na ewentualny występ na Eurowizji zawsze są, ale niektóre zbyt szalone, żeby mogły się doczekać realizacji. Na przykład chętnie wystąpilibyśmy w towarzystwie białych niedźwiedzi, żeby zwrócić uwagę na problem związany z efektem cieplarnianym i topnieniem lodowców (śmiech). Jak widać mamy głębokie poczucie misji, czego dowodem jest

"Do Something"

, który powstał, by pobudzić ludzkość do działania.


Ostatnio sytuacja polityczna na Bałkanach ze względu na ogłoszenie niepodległości przez Kosowo jest napięta. Czy fakt, że Eurowizja odbywa się w stolicy Serbii, Belgradzie, odciśnie piętno na tegorocznym konkursie?

- Szczerze mówiąc sami się nad tym zastanawialiśmy. Wydaje się, że nastroje polityczne to dość dalekie skojarzenie do konkursu Eurowizji, ale tak nie jest. Wszystko to pozornie zabawa bez politycznych podtekstów, ale w konkursie Eurowizji od dawna wyrażane są polityczne sympatie.

- Tak ważne wydarzenia, jakie mają obecnie miejsce na Bałkanach, mogą nawet zostać wyraźnie skomentowane w głosowaniu. Poszczególne państwa biorące udział w konkursie będą na pewno bardziej niż zwykle zainteresowane i samym konkursem, i sytuacją polityczną państwa, w którym się odbywa i nie przegapią okazji, żeby wyrazić swoje zdanie na ten temat.

- Europejczycy głosujący na poszczególne piosenki często kierują się sympatią do narodu, a nie samym utworem, czy wykonaniem. Spodziewamy się więc szczególnej atmosfery - mówią na koniec Plastic.

Dołącz do grupy fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.

Zobacz eurowizyjne teledyski na stronach INTERIA.PL.

Zobacz nasz raport specjalny poświęcony konkursowi "Piosenka dla Europy 2008".