Reklama

Emo nielegalne w Rosji?

Rosyjski rząd chce zakazać w szkołach noszenia ubrań w stylu emo i kontrolować strony internetowe poświęcone temu stylowi.

Nowe prawo ma przeciwdziałać niebezpiecznemu trendowi wśród młodzieży, który - według rosyjskich polityków - niesie ze sobą przynależność do subkultury emo. Styl ma pobudzać u nastolatków depresję i myśli samobójcze.

Jako argument nowej legalizacji przytoczono w Dumie antyspołeczne zachowanie młodzieży.

Fani emo zostali opisani jako osoby noszące czarne ubrania, piercing, farbujące włosy, które dzięki modelowaniu zasłaniają twarz - pisze brytyjski "The Guardian".

Z tego powody rosyjscy fani emo wszczęli protesty. W Krasnojarsku na Syberii, gdzie wspomniane rozporządzenia weszły już w życie, młodzież zorganizowała marsz. Protestujący nieśli tablice z napisem: "Totalitarne państwo wspiera głupotę".

Reklama

"Wyrażanie własnych uczuć i przeżyć nie może być zakazane przez prawo" - przekonywał Dymitr Gilevich z zespołu emo Maio.

Inne zdanie na ten temat mają jednak politycy:

"Takie zachowanie to pierwszy krok w stronę społecznego nieporządku" - powiedział Alexander Grishunin.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu fani emo protestowali na ulicach Londynu po tym, jak media sugerowały związki stylu z samobójstwami wśród nastolatków.

Co sądzisz o emo? Czy decyzja rosyjskich polityków jest słuszna? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nielegalni | Stylu | nielegalne | Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama