Reklama

Edyta Górniak nie boi się kibiców

Edyta Górniak po raz kolejny stała się ofiarą medialnego zamieszania. Tym razem spowodowane zostało ono niefortunnym oświadczeniem firmy AMS Concerts, dotyczącym przełożenia na inny termin dwóch koncertów wokalistki w Szczecinie i Poznaniu. Organizatorzy obu występów stwierdzili, iż odwołali je w trosce o bezpieczeństwo artystki i publiczności. Z kolei wytwórnia Pomaton EMI poinformowała nas, iż przyczyną były zagraniczne zobowiązania Edyty. Całą sprawę szczegółowo wyjaśnił nam w końcu Marcin Perzyna, menedżer wokalistki.

- Reprezentuję koncertowe interesy Edyty w Polsce i muszę stanowczo zdementować informacje mówiące, że jej działania promocyjne zostały zawieszone. I z przykrością muszę stwierdzić, że jesteście pierwszą redakcją, która zdecydowała się sprawdzić tę wiadomość. Prawda jest taka, że artystka nadal realizuje wszystkie plany i dowodem na to nich będzie choćby fakt, że 18 czerwca wystąpi na koncercie w Warszawie.

- Koncerty w Szczecinie i Gdańsku, a nie w Poznaniu, zostały odwołane z kilku powodów. Miały się one odbyć dzień po dniu, odpowiednio 29 i 30 czerwca. W ostatniej chwili organizator próbował zmienić miejsce na Poznań, jednak to się nie udało, a nie było sensu sprowadzać Edytę z Londynu tylko na jeden koncert. Biorąc pod uwagę także kilka innych spraw i komplikacji, wynikłych zarówno po naszej, jak i ich stronie, wspólnie zdecydowaliśmy się o przełożeniu tych koncertów na inny termin.

Reklama

- Nie można więc w żadnym przypadku mówić, że wokalistka boi się kibiców. To jest absurd. Znowu wynikło jakieś niepotrzebne zamieszanie, ale na szczęście wiele osób zdaje się zachowywać w tym wszystkim rozsądek i zauważają one bezsensowność tej nagonki. Edyta grała już koncerty dla masowej publiczności i nigdy nie spotkały ją żadne przykre niespodzianki ze strony widzów. A te dwa koncerty miały być biletowane. Nie sądzę, aby ktoś chciał przyjść na koncert tylko po to, aby rzucić w nią butelką. Sprawy bezpieczeństwa są więc w tym przypadku najmniej ważne.

- Zresztą po porażce z Portugalią i tym, co nas najprawdopodobniej spotka w piątek, uwaga kibiców będzie chyba skierowana już w inną stronę. W żadnym wypadku Edyta nie obraziła się na Polskę i na polską publiczność. Ma teraz wiele zajęć, bo przebywa w studiu w Londynie" - powiedział Marcin Perzyna w rozmowie z INTERIA.PL.

Edyta Górniak przebywa obecnie w Londynie, gdzie pracuje nad nowym singlem - pierwszym, który na Zachodzie będzie promował jej ostatni album "Perła".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Szczecin | Poznań | koncerty | Marcin Perzyna | Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy