Doda vs. Agnieszka Szulim: Kulisy interwencji policji

Przypomnijmy - prezenterka twierdzi, że została przez Dodę pobita w damskiej toalecie podczas gali Niegrzeczni 2014 w Chorzowie. Na miejscu zjawiła się policja. Wokalistka zaprzecza, jakoby "rzuciła się z pięściami" na Agnieszkę Szulim.

Dziennikarka Barbara Łuko ujawniła, dlaczego policjanci wezwani na miejsce zdarzenia zignorowali skargę Agnieszki Szulim.

"Policja nie przyjęła tej skargi, ponieważ było to już aferparty i Agnieszka zaczęła pić alkohol. Z tego powodu policja stwierdziła: nie przyjmujemy skargi" - powiedziała Łuko w "Pytaniu na śniadanie".

Zachowanie funkcjonariuszy skrytykowała adwokat Katarzyna Janowska, która zdradziła, że wyniki obdukcji przemawiają za wersją zdarzeń prezenterki.

"Wyniki obdukcji osoby pokrzywdzonej wykazały naruszenie i uraz głowy, twarzoczaszki i ramienia prawego. Policja przyjeżdżająca na miejsce zdarzenia nie ma prawa oceniać charakteru obrażeń u danego pokrzywdzonego" - stwierdziła Janowska.

Agnieszka Szulim już zapowiedziała, że złoży przeciw Dodzie pozew ws. pobicia.

Tymczasem stacja TVN murem stanęła za swoją prezenterką i dała wszystkim prowadzącym szlaban na zapraszanie i pokazywanie Dody.

Wokalistka uparcie zarzuca Agnieszce Szulim kłamstwo i skarży się, że jest w tym sporze niesprawiedliwie traktowana - uważa, że media z góry przyjmują wersję prezenterki za prawdziwą.

"Trochę to nierówna i niehonorowa 'walka', ale przynajmniej daje świetny obraz prezenterki i jej orędowników. (...) Radzimy do kolejnych artykułów podchodzić z dozą dystansu i poczucia humoru. (...) Agnieszce, która butnie zapowiadała, że 'skończyły się czasy grzecznych prezenterów', sugerujemy bycie konsekwentną i niechowanie się za spódnicę swojej stacji, kolegów celebrytów i zaprzyjaźnionego tabloidu" - czytamy na facebookowym profilu Dody.

Zamieszanie wokół bójki Dody i Agnieszki Szulim:

TVP / x-news

Agnieszka Szulim: To była regularna napaść

Dzień Dobry TVN/x-news