Reklama

Co za wstyd! Nie znał słów hymnu

Amerykański gwiazdor muzyki country Luke Bryan skompromitował się, wykonując hymn Stanów Zjednoczonych, co skrzętnie uwieczniły kamery telewizyjne.

Piosenkarz został przyłapany na tym, że śpiewając, podpierał się tekstem hymnu napisanym długopisem na dłoni. Kompromitujący występ Luke'a Bryana miał miejsce przed meczem gwiazd bejsbolowej ligi w Kansas City.

W trakcie wykonywania utworu 35-letni piosenkarz udawał, że... zerka na zegarek! Wyczuleni na takie sprawy Amerykanie nie kryli oburzenia.

Wokalista bił się w pierś i przyznał, że zapisał na dłoni fragment tekstu amerykańskiego hymny, którego zapamiętanie sprawiało mu kłopoty.

Luke Bryan tłumaczył również, że zjadała go trema.

Reklama

"Miałem zapisanych na dłoni kilka najważniejszych słów hymnu, bo nie chciałem się pomylić. Chciałem dać z siebie wszystko. Jestem z wami szczery i jeżeli kogokolwiek obraziłem, to chcę go przeprosić" - napisał na Twitterze po kompromitującym występie.

"Zawsze, gdy wykonuję hymn, jest to dla mnie wielki zaszczyt, a moje serce wali jak oszalałe. Poza tym naprawdę patrzyłem na zegarek, by zdążyć przed odrzutowcem, który miał przelecieć nad stadionem" - tłumaczył dodając, że już nie może się doczekać kolejnej okazji do zaśpiewania hymnu.

Zobacz Luke'a Bryana wykonującego hymn:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wstyd | hymn | USA | kompromitacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy