Całuśna Kylie Minogue (nowa płyta "Kiss Me Once")
Gwiazda pop Kylie Minogue chce przykuwać uwagę... ustami. Muśnięte krwistoczerwoną szminką widnieją na okładce jej najnowszego albumu "Kiss Me Once".
Przymknięte powieki, lekko rozchylone usta - Kylie Minogue czeka na pocałunek. Australijska nimfa pop wraca w "całuśnym" nastroju z nową, pierwszą od czterech lat płytą studyjną "Kiss Me Once".
Nagrana w barwach wytwórni Roc Nation, należącej do rapera Jaya-Z płyta pojawi się w przedsprzedaży już w najbliższy poniedziałek (27 stycznia). Jej przedsmakiem jest singel "Into The Blue" - dynamiczna kompozycja, wpisująca się w stylistykę ostatnich nagrań Britney Spears.
Posłuchaj:
45-letnia Minogue płytą "Kiss Me Once" ma nadzieję na nowo zdefiniować swoje miejsce we współczesnym świecie muzyki pop, rządzonym przez piosenkarki o prawie połowę od niej młodsze. By osiągnąć cel, do pracy nad nowymi kompozycjami Australijka zatrudniła autorów i producentów, uchodzących za "maszynki do robienia przebojów", m.in. tandem Stargate (Rihanna), Fernando Garibaya (Lady Gaga), Się Fuhler (Katy Perry) i Mike'a Del Rio (Cheryl Cole).
"Kiss Me Once" będzie już 11. studyjnym albumem Kylie Minogue. Dotychczasową dyskografię wokalistki zamyka album "The Abbey Road Sessions" z 2012 roku, na który złożyły się jej największe przeboje w nowych, w większości orkiestrowych aranżacjach.
Kylie Minogue nazywana jest "najlepszym muzycznym towarem eksportowym Australii". Początkowo nie wiązała jednak swojej przyszłości z estradą a z telewizją i operą mydlaną "Sąsiedzi". Nieoczekiwany sukces zaśpiewanej przez nią w 1987 r. nowej wersji przeboju Little Evy "The Locomotion" zainaugurował jej karierę piosenkarską. Pierwszy singiel Kylie stał się największym australijskim bestsellerem muzycznym lat 80.
Debiutantka szybko zdyskontowała sukces swego pierwszego nagrania piosenką "I Should Be So Lucky", którą specjalnie dla niej napisał tandem Stock-Aitken-Waterman. Pod ich skrzydłami Kylie Minogue nagrała w latach 1988-91 cztery multiplatynowe albumy: "Kylie", "Enjoy Yourself", "Rhythm Of Love" i "Let's Get To It".
W 1993 roku Kylie postanowiła odświeżyć swój wizerunek i muzykę. Piosenkarka związała się z niszową wytwórnią deConstruction, specjalizującą się w nowoczesnej muzyce tanecznej. Zwiastunem "nowej Kylie" był atmosferyczny singel "Confide In Me", zawierający elementy trip-hopu i muzyki poważnej. Publiczność, która traktowała dotąd Kylie Minogue jako trzpiotkę z MTV, śpiewającą nieskomplikowane popowe przeboje odkryła drzemiący w niej potencjał prawdziwej artystki. Pod wrażeniem był również Nick Cave, frontman formacji The Bad Seeds. Muzyk zaproponował Kylie wspólne nagranie "morderczej ballady" zatytułowanej "Where The Wild Roses Grow".
Uwieńczeniem ery "nowej Kylie" była płyta "Impossible Princess" z 1997 roku. Psychodeliczne brzmienie piosenek i teksty, będące efektem wnikliwej autoanalizy okazały się jednak zbyt trudne w odbiorze i mimo dobrych recenzji, krążek przepadł na listach sprzedaży.
Renesans kariery Kylie nastąpił latem 2000 roku, gdy piosenka "Spinning Around" stała się pierwszym nagraniem australijskiego wykonawcy, jakie zadebiutowało na szczycie brytyjskiego notowania najlepiej sprzedających się singli. Rok później oszałamiający sukces utworu "Can't Get You Out Of My Head" wprowadził Kylie do panteonu popowych boginek, gdzie swoje miejsce utrzymuje do dziś.