Był gwiazdą PRL, ale mało kto znał jego prawdziwe nazwisko
Jerzy Połomski to jedna z największych gwiazd PRL, której piosenki do dziś nucą kolejne pokolenia Polaków. Mało kto wie, że artysta urodził się pod zupełnie innym nazwiskiem – jego prawdziwa tożsamość wciąż zaskakuje fanów!
![Jerzy Połomski](https://i.iplsc.com/000JTWGPAGGYHH1O-C322-F4.webp)
Jerzy Połomski pozostaje jedną z ikon polskiej muzyki estradowej. Jego elegancja, charakterystyczny baryton i przeboje, które do dziś nuci kilka pokoleń, zapewniły mu miejsce w historii polskiej kultury. Choć wielu kojarzy go z utworami takimi jak „Bo z dziewczynami” czy „Cała sala śpiewa z nami”, mało kto wie, że artysta nazywał się zupełnie inaczej. Jego pierwotne nazwisko zaskakuje do dziś, a decyzja o jego zmianie miała kluczowe znaczenie dla kariery muzycznej.
Jerzy Połomski – od architektury do estrady
Zanim Jerzy Połomski stał się jedną z najjaśniejszych gwiazd polskiej sceny muzycznej, jego droga zawodowa mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Marzył o studiowaniu architektury i nawet pomyślnie zdał egzaminy, jednak nie dostał się na wymarzoną uczelnię. Szukając alternatywy, postanowił spróbować swoich sił w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, gdzie trafił na kierunek estradowy.
To właśnie tam spotkał Ludwika Sempolińskiego, legendarnego aktora i pedagoga, który odegrał kluczową rolę w jego karierze. Sempoliński szybko dostrzegł wyjątkowy talent młodego studenta i doradził mu, by skupił się na muzyce, zamiast aktorstwa. Jednocześnie zauważył, że jego nazwisko może być przeszkodą w budowaniu sceniczej kariery.
Dlaczego Jerzy Połomski zmienił nazwisko?
Początkowo przyszły gwiazdor występował pod swoim prawdziwym nazwiskiem – Jerzy Pająk. Jednak jego mentor, Ludwik Sempoliński, uznał, że to nazwisko „nie brzmi dobrze na afiszu”. „Pewne nazwiska są na plakat, a inne nie” – miał powiedzieć do młodego studenta. Połomski wziął sobie tę radę do serca i rozpoczął poszukiwania nowej scenicznej tożsamości.
Inspirację znalazł w… prasie. W jednej z rubryk tygodnika „Przekrój” natrafił na wzmiankę o historycznym „Uniwersale Połomskiego” z czasów insurekcji kościuszkowskiej. To właśnie ta nazwa zainspirowała go do stworzenia pseudonimu, który później stał się jego oficjalnym nazwiskiem.
Wielki sukces i porównania do Franka Sinatry
Jerzy Połomski szybko zdobył serca publiczności. Jego baryton, doskonała dykcja i elegancki styl bycia sprawiły, że często nazywano go „polskim Frankiem Sinatrą”. Artysta potrafił interpretować zarówno skoczne, rozrywkowe przeboje, jak i nostalgiczne ballady, co sprawiało, że jego repertuar trafiał do szerokiego grona odbiorców.
Największe triumfy święcił w latach 60. i 70., kiedy to jego piosenki były nieodłącznym elementem polskiej kultury popularnej. Utwory takie jak „Bo z dziewczynami”, „Co mówi wiatr” czy „Kiedy znów zakwitną białe bzy” do dziś można usłyszeć w radiu i na rodzinnych spotkaniach.
Nie tylko Połomski. Wielkie gwiazdy PRL także zmieniały nazwiska
Zmiana nazwiska była częstą praktyką wśród artystów tamtych lat. Jerzy Połomski nie był jedyną gwiazdą PRL, która zdecydowała się na taki krok. Violetta Villas, uznawana za jedną z najbardziej niezwykłych postaci polskiej sceny, naprawdę nazywała się Czesława Maria Gospodarek. Hanka Ordonówna, wielka dama przedwojennej piosenki, urodziła się jako Maria Pietruszyńska, a Pola Negri, gwiazda Hollywood rodem z Polski, przyszła na świat jako Apolonia Chałupiec.
Zobacz również:
W przypadku Jerzego Połomskiego zmiana nazwiska okazała się jednym z pierwszych kroków na drodze do wielkiej kariery. Jego artystyczna spuścizna do dziś inspiruje kolejne pokolenia wokalistów, a jego piosenki nadal brzmią w sercach słuchaczy.