Britney Spears: Romans, zdrada i perfumy (teledysk "Perfume")
Do sieci trafił już teledysk "Perfume" promujący płytę "Britney Jean" Britney Spears.
Po mocno tanecznym "Work Bitch" na drugiego singla trafiła utrzymana w klimacie lat 80. ballada "Perfume". Jej współautorką jest wokalistka i kompozytorka Sia Furler. Za produkcję nagrania odpowiadali will.i.am, Keith Harris i Christopher Braide.
"Myślę, że ta opowieść jest bliska każdemu. Każdy ma za sobą niepewny moment w związku, który sprawił, że czujemy się bezbronni i wrażliwi" - mówi Britney Spears, która określa "Perfume" mianem "niesamowicie wyjątkowej" piosenki dla niej.
Teledysk do "Perfume" wyreżyserował ceniony fachowiec Joseph Kahn, który wcześniej dla Britney Spears nakręcił "Stronger", "Toxic" (nagroda MTV Music Video Award) i "Womanizer". W serii tweetów reżyser ujawnił, że dużo bardziej zadowolony jest z pierwotnej wersji klipu, która jednak nie ujrzała świata dziennego.
"To prawdziwa strata nie móc zobaczyć, co ona naprawdę zrobiła. To jest niesamowite. Zupełnie poza innymi artystami" - napisał na Twitterze Joseph Kahn.
"Wersja reżyserska jest o minutę dłuższa i ma bardzo szokujące zakończenie. Ale nie w ten sposób, jaki myślicie. Nazwałem to 'Breaking Badney' [to nawiązanie do serialu "Breaking Bad"]" - tłumaczył w kolejnym wpisie reżyser klipu "Perfume".
Dodajmy, że na początku grudnia podczas specjalnej gali z udziałem akrobatów, tancerzy i zaklinaczy węży oficjalnie powitano Britney Spears w Las Vegas. Wokalistka w ten sposób rozpoczęła swój dwuletni pobyt w Planet Hollywood, gdzie będzie można oglądać ją w serii koncertów "Piece of Me".
