Reklama

Bobby Womack nie żyje

W piątek (27 czerwca) w wieku 70 lat zmarł wokalista Bobby Womack, uznawany za legendę soulu.

W ostatnim czasie Bobby Womack chorował na raka jelita i cukrzycę, wykryto u niego także wczesne stadium Alzheimera.

To Bobby Womack skomponował pierwszy wielki przebój The Rolling Stones "It's All Over Now", to także on wykonał tak znane klasyki światowej muzyki rozrywkowej, jak "Lookin' For a Love", "That's The Way I Feel About Cha", "Woman's Gotta Have It", "Harry Hippie", "Across 110th Street" czy wreszcie "If You Think You're Lonely Now".

W 1965 roku wokalista (wcześniej występujący w gospelowej grupie The Womack Brothers) rozpoczął karierę solową. Trzy lata później ukazał się jego pierwszy album "Fly Me to the Moon".

Reklama

Życie Bobby'ego Womacka było naznaczone osobistymi tragediami, jak śmierć brata i syna, po której pogrążył się w kokainowym nałogu w latach 80.

O wokaliście świat przypomniał sobie w 2010 roku, gdy do współpracy przy projekcie Gorillaz (utwór "Stylo") zaprosił go Damon Albarn. Womack także koncertował z tą rysunkową formacją. To Albarn wyprodukował również "The Bravest Man in the Universe", powrotny album Bobby'ego Womacka z 2012 roku. W ostatnim czasie wokalista pracował nad nowym materiałem, roboczo zatytułowanym "The Best Is Yet to Come".

"Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o moim przyjacielu Bobbym Womacku - człowiek, który swoim śpiewem doprowadzał do płaczu, swoim odejściem wycisnął u mnie łzy" - napisał na Twitterze Ronnie Wood, gitarzysta The Rolling Stones.

W 2009 roku Bobby Womack został wprowadzony do Rockandrollowego Salonu Sławy.

Bobby Womack nie żyje:

CNN Newsource/x-news

Czytaj także:

Bobby Womack: Wielkie skandale, wielkie tragedie, wielkie piosenki

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | bobby womack | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy