Bachleda: Narty i muzyka
We wtorek, 2 grudnia, o godz. 14:00 naszym gościem będzie Andrzej Bachleda - były narciarz, olimpijczyk, obecnie muzyk, autor tekstów, kompozytor i wykonawca. Z naszym gościem będziecie mogli rozmawiać podczas wideoczatu transmitowanego na żywo w INTERIA.TV.
Jaką muzykę lubi? Kto jest jego muzycznym wzorem? Czy zrobi międzynarodową karierę? Jak łatwiej reprezentować Polskę - na nartach czy na płytach? Jak mu się żyje i tworzy za granicą? Nasz gość zgodził się odpowiedzieć nie tylko na takie pytania.
Andrzej Bachleda urodził się 9 stycznia 1975 roku w słynnej rodzinie muzykow i narciarzy. Naukę gry na fortepianie rozpoczął jako pięciolatek - równolegle z treningami narciarskimi.
W 1982 roku wraz z rodziną wyjechał do Francji, do niewielkiego miasteczka pod Mont Blanc, gdzie jego ojciec - narciarz, olimpijczyk - dostał pracę trenera.
Życie Andrzeja to - jak sam mówi - kontynuacja rodzinnych tradycji, czyli narty i muzyka. W obydwu dziedzinach odnosił ogromne sukcesy.
Przez 20 lat trenował narciarstwo. Przez 7 reprezentował Polskę. W zawodach narciarskich często znajdował się w światowej czołówce. Zajmował wysokie lokaty na olimpiadach (5. miejsce w Nagano, 10. w Salt Lake City), w Pucharach Europy i na międzynarodowych zawodach FIS. Ma na koncie kilkukrotne mistrzostwa Polski i Francji.
Jako trzynastolatek porzucił fortepian dla gitary, którą "łatwiej było zabierać ze sobą na treningi i wyjazdy". Po dwóch latach nauki, zafascynowany progresywnym rockiem, zaczął grać w "prawdziwych" zespołach. Z The Moonflowers i Sansara nagrał dwie płyty i wyruszył na trasę koncertową po Szwajcarii, Francji i Polsce (w 1995 roku). W tym okresie Andrzej zajął się kompozycją i aranżacją utworów na gitarę klasyczną.
W 1997 roku wyjechał do USA, gdzie otrzymał stypendium na studia muzyczne w Denver University. Trzy lata później nagrał swoją pierwszą solową płytę "The Thaw", będącą kompilacją smooth jazzu i piosenek francuskich. Zaśpiewał nań piosenki, które sam napisał. Jednocześnie wciąż trenował narciarstwo i osiągał sukcesy.
Na oficjalne zakończenie kariery narciarskiej (w 2004 roku) nagrał popowy album "Od Gibraltaru do Tatr". W kolejnych latach komponował i koncertował.
W 2006 roku, w genewskim studio nagraniowym, Andrzej spotkał Renarda Millet-Lacombe'a, realizatora dźwięku, świetnego pianistę, fizyka i znakomitego żeglarza.
Poza niezwykłą umiejętnością łączenia z muzyką sportowych pasji (żagle, narty), podobną sytuacją rodzinną (Renard, który jest synem generała francuskiej armii, spędził kilkanaście lat w Afryce), połączyła obu ogromna miłość do muzyki i determinacja, z jaką o nią walczyli.
Wspólnie, z pomocą kilkorga przyjaciół, pod nazwą "The Technicolor Orchestra", przygotowali projekt "Time Ruins". Andrzej napisał teksty, skomponował i zaśpiewał wszystkie piosenki, które Renard zaaranżował.
Wydawnictwo promuje singel
"Time Ruins"
. W jednym z utworów wystąpiła Alicja Bachleda-Curuś.
Pytania do naszego gościa możecie nadsyłać wcześniej - PISZCIE!
Więcej na temat spotkania z Andrzejem Bachledą znajdziecie tutaj.