Reklama

Aaliyah zagrana przez własnego brata

Aaliyah, amerykańska wokalistka, która zginęła latem podczas katastrofy samolotu, swoją śmiercią przysporzyła sporo kłopotów producentom filmowym. Jak wiadomo, piosenkarka miała zagrać w filmie "Matrix 2", a także w obrazie "Queen Of The Damned", będącym adaptacją powieści Anne Rice.

O ile przy "Matrixie" zdjęcia wkraczały w początkową fazę i można było je powtórzyć, o tyle przy "Queen Of The Damned" takiej możliwości nie było. Obraz był już w 90 procentach gotowy. Nakręcone zostały wszystkie sceny, Aaliyah nie zdążyła jednak dograć na nowo swojego głosu.

Producenci obrazu w miarę szybko znaleźli jej następcę. Okazał się nim być brat wokalistki, Rashad Haughton.

"Zajęło nam sporo czasu zanim zdołaliśmy się po tym wszystkim pozbierać. Pracujemy nad edycją filmu i staramy się pogodzić z tym, że ona odeszła. Mieliśmy problemy z postsynchronami i musiałem wezwać jej brata Rashada i użyć jego głosu zamiast jej. Poprosiłem go nawet, żeby nagrał fragment, w którym szepcze dokładnie ten sam dialog. Można przy tym dostać gęsiej skórki" - powiedział Michael Ryman, reżyser filmu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Queen | brata | Aaliyah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy