Renata Przemyk na Pol'and'Rock Festival 2019: Zaraz mi serce wyskoczy
Od wysokiego C obchody 30-lecia swojej pracy scenicznej rozpoczęła Renata Przemyk podczas nocnego koncertu na Akademii Sztuk Przepięknych pierwszego dnia Pol'and'Rock Festival.
"Zaraz mi serce wyskoczy" - nie ukrywała wzruszenia Renata Przemyk, która chwilę wcześniej w tłumie pod sceną wypatrzyła swoją nastoletnią córkę ("moja najwierniejsza fanka").
Krótko przed północą, w szczelnie wypełnionym namiocie ASP (publiczność zgromadziła się także wokół, oglądając koncert na ustawionych na zewnątrz telebimach), na scenie pojawiła się Renata Przemyk.
Wokalistka od 30 lat - początkowo z grupą Ya Hozna, od początku lat 90. już solo - z powodzeniem łączy zwracającą uwagę na przekaz płynący z tekstów poezję śpiewaną z muzyczną alternatywą, która jednak nie stroni od przebojowości.
To zarazem początek obchodów 30-lecia, ale w specjalnej oprawie z udziałem zaproszonych gości: Ani Rusowicz, Titusa z Acid Drinkers, Olafa Deriglasoffa i Łukasza Bzowskiego (klawiszowiec zespołu Grubsona). Całość została też zarejestrowana pod kątem późniejszego wydania na DVD. Kolejnym bonusem była premiera nowego utworu "Nie umieraj".
Każdy z tych duetów zrobił wrażenie - Titus brawurowo obszedł się z przebojem "Babę zesłał Bóg", z Anią Rusowicz Renata Przemyk zatańczyła w rytm "Tego tańca", a Olaf Deriglasoff złożył hołd, padając przed bohaterką wieczoru na kolana.
"Dajesz mi niepokorne myśli i niepokoje / Tyle ich wciąż masz, kochana / Nie myśl, że nie miniemy nigdy się / Choć łatwiej razem iść pod wiatr" - piękne słowa, piękne wykonanie. Chyba najmocniejszy punkt tego znakomitego koncertu.
Renata Przemyk na nocnej scenie ASP
Koncertem na nocnej scenie Akademii Sztuk Przepięknych podczas pierwszego dnia Pol'and'Rock Festival 2019 obchody 30-lecia swojej pracy artystycznej rozpoczęła Renata Przemyk. Wokalistka do współpracy zaprosiła Titusa z Acid Drinkers ("Babę zesłał Bóg"), Anię Rusowicz ("Ten taniec") i Olafa Deriglasoffa ("Kochana") oraz grającego na instrumentach klawiszowych i akordeonie Łukasza Bzowskiego z zespołu Grubsona.