Przystanek Woodstock: Pytania graniczne

Zamieszanie wokół zupełnie niepotrzebnej wypowiedzi Jurka Owsiaka o posłance Krystynie Pawłowicz przykrywa kwestie znacznie poważniejsze.

Jurek Owsiak na 23. Przystanku Woodstock
Jurek Owsiak na 23. Przystanku Woodstockfot. Arek DrygasWOŚP

23. Przystanek Woodstock zakończył się w nocy z 5 na 6 sierpnia. Ponad trzy dni koncertów na czterech scenach, spotkań z gośćmi Akademii Sztuk Przepięknych, licznych warsztatów - to rzeczywistość, którą zastają woodstockowicze. Jak ją wykorzystują, to już inna sprawa, bo jakaś grupa przyjeżdża na festiwal dla towarzystwa i samej zabawy, niekiedy nie uczestnicząc w żadnej z atrakcji przygotowanych przez organizatorów.

Błotne zabawy na Przystanku Woodstock 2017Lech MuszyńskiPAP

Nie zmienia to faktu, że Jurek Owsiak na każdym kroku podkreśla, by Przystanek przeżyć na trzeźwo, łapiąc jak najwięcej się da, bo dzieją się tam rzeczy często niepowtarzalne.

Tymczasem sam Owsiak jedną wypowiedzią do Krystyny Pawłowicz sprawił, że w doniesieniach z Woodstocku jest to obecnie numer 1, przykrywając nawet temat barierek i statusu imprezy podwyższonego ryzyka.

"Chamówa, foch, pyskowanie do niczego dobrego nie prowadzą" - apelował ze sceny głównodowodzący Przystanku, który jednak z niewiadomych przyczyn przywołał wypowiedzi posłanki PiS sprzed trzech lat o Woodstocku (o promowaniu "satanistycznych wartości" i "szczuciu na Kościół"). Ostatecznie w poniedziałek Owsiak przeprosił za swoje słowa: "Pani Krystyno, przepraszam, że w ten sposób wystartowałem do pani. Jestem pierwszy, który może panią Krystynę przytulić".

Zdecydowanie lepiej brzmiał tekst "pozdrawiamy ministra wiadomo którego" (chodzi o szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, którego Owsiak bezskutecznie zapraszał na festiwal). To właśnie min. Błaszczak zapowiedział, że Przystanek po raz drugi z rzędu będzie imprezą podwyższonego ryzyka, sugerując, że na Woodstocku mogą pojawić się terroryści. "Wszyscy mamy świadomość tego, co dzieje się za naszą zachodnią granicą. Organizator tkwi w przeświadczeniu, że wszystko będzie fajnie, 'róbta co chceta' i wszystko będzie dobrze" - mówił na początku czerwca, na dwa miesiące przed festiwalem.

"Nie mów mi, k***a, że tu jest podwyższone ryzyko. Kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz!" - nie przebierał w słowach Owsiak na zakończenie.

Tymczasem wspomniane barierki (postawione przy scenach, by wydzielić teren imprezy masowej) poza dodatkowymi kosztami nic nie dały. Wręcz przeciwnie, czego przykładem był koncert grupy Hey drugiego dnia festiwalu, który przyciągnął największą publiczność. Do tego stopnia, że w pewnym momencie ochroniarze przestali przepuszczać ludzi przez barierki. By rozładować tę sytuację, powiększono wówczas bramy wejściowe, by rozładować korki.

Przystanek Woodstock 2017 wzmocniony

Woodstockowicze powoli docierają do Korzystna nad Odrą.Lech MuszyńskiPAP
3 sierpnia startuje 23. Przystanek Woodstock, największy polski festiwal muzyczny Lech MuszyńskiPAP
W tym roku Przystanek Woodstock otrzymał status imprezy podwyższonego ryzyka. W związku z tym organizatorzy musieli wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia na festiwalu (w tym zwiększyć liczbę służb porządkowych pilnujących festiwalu).Lech MuszyńskiPAP
- Tegoroczny Przystanek Woodstock dostał status podwyższonego ryzyka, a to się wiąże ze zwiększonymi liczbami służb porządkowych i tutaj robimy to bardzo skutecznie - ponad 1000-osobowy Pokojowy Patrol, do tego mamy zgłoszonych ponad 1580 policjantów - mówił Interii Jurek Owsiak.Lech MuszyńskiPAP
23. Przystanek Woodstock odbędzie się w dniach 3-5 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą. Na czterech scenach wystąpi kilkudziesięciu wykonawców z Polski i całego świata.Lech MuszyńskiPAP
Zagrają m.in. Archive, Amon Amarth, Trivium, New Model Army, Orange Goblin, Kyle Gass Band, The Qemists, Nothing But Thieves, Michał Urbaniak & Urbanator, Slaves, Prong, Wilki, The Bloody Beetroots, Łąki Łan, Tabu, Blues Pills, Dub Inc., Mando Diao, Clock Machine, Frank Turner & The Sleeping Souls, Molotov Jukebox, House Of Pain, RSC, Mesajah, LemON, Zdrowa Woda, Roan, Pawbeats Orchestra, EABS, Wojciech Mazolewski Quintet oraz Romantycy Lekkich Obyczajów.Lech MuszyńskiPAP
W ramach Akademii Sztuk Przepięknych odbędą się spotkania z osobistościami świata kultury, polityki i sportu. Wśród gości znaleźli się m.in. Robert Biedroń, Maciej Orłoś, gen. Mirosław Różański, Przemysław Kossakowski, dr Adam Bodnar - Rzecznik Praw Obywatelskich, sędzia Jarosław Gwizdak, o. Paweł Gużyński, Bartłomiej Topa oraz Łukasz Kościuczuk.Lech MuszyńskiPAP
Festiwalowicze po przyjeździe do Kostrzyna.Lech MuszyńskiPAP
Przystanek Woodstock Lech MuszyńskiPAP

Płotki ostatecznie zniknęły sprzed Dużej Sceny przed rozpoczęciem koncertów ostatniego, trzeciego dnia festiwalu. Decyzję o usunięciu barierek podjął burmistrz Kostrzyna Andrzej Kunt w odpowiedzi na pismo przedstawione przez organizatorów Przystanku Woodstock.

"Konsultowaliśmy to i analizowaliśmy z policją i strażą pożarną, to są absolutni profesjonaliści tu na miejscu. Te barierki nie spełniają tutaj swojej roli, są wymysłem urzędniczym" - mówił Owsiak na konferencji prasowej.

"Pokażmy, że zaufanie jest podstawą" - apelował już ze sceny.

W rozmowach z przedstawicielami organizatorów przewijają się jednak wątpliwości co do kolejnych edycji Przystanku. Z jednej strony mamy zadowolenie, że tegoroczna odsłona (przy dodatkowych wymaganiach, które podwyższyły koszty; cała organizacja miała się zamknąć w okolicach kwoty ok. 10 mln zł pozyskanych od sponsorów, festiwal nie jest organizowany ze środków zebranych podczas Finału WOŚP) zakończyła się sukcesem, z drugiej - obawy, czy za rok "gdzieś w Warszawie" nie wprowadzą kolejnych obostrzeń (jeszcze wyższe płotki? dodatkowe kontrole?).

- Szkoda, że ten festiwal się kończy, bo przed nami rok czekania na następny. Nie wiemy, jaki ten następny będzie. Nie wiemy, czy będzie w tym miejscu, czy w innym. Kostrzyn kocha Przystanek Woodstock, a my kochamy Kostrzyn, ale być może stanie się tak, że przy tak skonstruowanej machinie urzędniczej, trzeba będzie myśleć o zmianie formuły tego spotkania - zastanawia się w rozmowie z Interią Krzysztof Dobies, rzecznik Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Według danych policji, w koncertach na Przystanku Woodstock szacunkowo wzięło udział ok. 250 tys. osób, jednak liczba ta może być niemal dwukrotnie wyższa, jeśli uwzględni się choćby fakt, że w tym roku namioty w Kostrzynie pojawiały się w miejscach, które nie były zajęte nigdy wcześniej. Sam szef Przystanku mówił, że w ciągu czterech dni mogło się przewinąć "nawet milion osób i bawić się w pokoju". Odnotowane przez policję przestępstwa (ok. 150, głównie związane z narkotykami) i wykroczenia (ponad 360, przede wszystkim spożywanie alkoholu w miejscu zabronionym) zestawione z szacunkową liczbą uczestników daje mniej więcej jedno takie zdarzenie na ok. 1 tys. osób, czyli promil.

"Dbajmy o to nasze miejsce" - podkreślał Owsiak, choć za rok geograficznie może to być inne miejsce. "Nakręcony" emocjami ponownie powtarzał, że nikt nie zniszczy Woodstocku, bo ten festiwal to ludzie, którzy na niego przyjeżdżają.

Zabawa na Przystanku Woodstock 2017fot. Szymon Starnawski/Polska PressEast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas