Przystanek Woodstock: Ks. Wojciech Lemański przekracza kolejne granice
Drugiego dnia (1 sierpnia), gościem woodstockowej Akademii Sztuk Przepięknych był budzący sporo kontrowersji ksiądz i publicysta Wojciech Lemański. Po słowach "biskupi muszą wymrzeć" są już protesty.
Wystąpienie ks. Wojciecha Lemańskiego na Akademii Sztuk Przepięknych spotkało się z natychmiastową krytyką konserwatywnych środowisk prawicowych i ugrupowań prokościelnych. Ksiądz znany jest z wygłaszania kontrowersyjnych opinii pod adresem Kościoła i duchowieństwa. I tym razem nie było inaczej.
"Przemiany w Kościele zależą od was. (...) Czeka ciężkie zadanie, zadanie na całe życie. To wy wniesiecie energię i nową jakość. Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć" - to szczególnie te słowa ks. Lemańskiego wzbudziły emocje, a rzecznik diecezji warszawsko-praskiej zapowiedział, że z kapłanem porozmawia o tej sprawie jego zwierzchnik, abp Henryk Hoser.
"Myślę, że Jezus Chrystus przyjąłby zaproszenie na Woodstock od Jurka Owsiaka" - powiedział na początku gość ASP, budząc aplauz widowni.
Lemański otwarcie namawiał młodzież do odchodzenia od struktur kościelnych, w których rządzi kler, a nie ewangelia.
"Jeśli będziecie się tego domagali, jeśli będziecie wychodzili z Kościoła, kiedy ksiądz zamiast ewangelii opowiada banialuki o polityce czy medycynie, to następnym razem powstrzyma się takich od tematów" - powiedział.
Ks. Wojciech Lemański na Przystanku Woodstock:
TVN24/x-news
Podczas spotkania rozmawiano również o obchodzonej dziś 70. rocznicy Powstania Warszawskiego. Ksiądz przyznał, że ma do tego wydarzenia ambiwalentny stosunek.
"Nie wiem, czy to dobrze, że powstanie warszawskie wybuchło, ale wiem, że gdybym tam był, dołączyłbym się do broniących poszczególnych dzielnic czy kamienic. Tam, gdzie człowiek kładzie swoje życie, sądów wypowiadać nie wolno. Mnie jest szkoda wszystkich niewinnych ludzi - Żydów, których wywieziono, mieszkańców Woli, których zabito, choć nie mieli granatów w ręku..." - mówił.
O ks. Lemańskim zrobiło się głośno w 2012 roku, kiedy to ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej abp Henryk Hoser nałożył na niego upomnienie kanoniczne. W konsekwencji ksiądz otrzymał zakaz występów w mediach. Decyzja weszła w życie po wyczerpaniu drogi odwoławczej, na którą wszedł ks. Lemański. "Nie mam zakazu wyjazdu na Woodstock. Gdyby biskup wiedział, że mnie zaprosicie, to by pewnie zakazał" - powiedział nawiązując do zakazu.
Warto wspomnieć, że Akademię Sztuk Przepięknych, w poprzednich latach odwiedzili także inni przedstawiciele duchowieństwa: abp. Józef Życiński, ks. Adam Boniecki czy ks. Wojtek Drozdowicz.